Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, już nie mogę tego wytrzymać. Wciąż myślę o chłopaku, z którym rozstałam się kilka miesięcy temu.
Zastanawiam się, co robi, co u niego słychać, tęsknię za nim jak za przyjacielem. A przecież wiem, że oprócz wielu zalet był beznadziejnym chłopakiem i robił mi podłe rzeczy, okłamywał (sexting z dwiema laskami), nigdy nie miał dla mnie czasu, nie wiem, czy też tradycyjnie mnie nie zdradzał.
Wiem, że ma dziewczynę teraz i zastanawiam się wciąż, czy to tylko ze mną był taki zły i czy ja coś robiłam nie tak i się nagle zmienił, czy może tego się już nie da zmienić? Nawet jak się zakocha? Nie jedźcie po mnie, że jestem żałosna itp, bo o tym wiem, albo żebym znalazła bolca, gdyż tym to nawet nie jestem zainteresowana, zawsze odmawiam wyjścia sam na sam z chłopakiem, pewnie dlatego że tymi konkretnymi nie byłam zainteresowana, nie jakiś wstręt do nowych zbliżeń.
Tylko #!$%@?, co ja mam w tej głowie że rano budzę się z myślą o nim, zasypiam myśląc o nim, czy to uzależnienie? Dodam, że było już super, myślałam, że wszystko już minęło i byłam szczęśliwa, ale ostatnio to wróciło, już nie mam do siebie cierpliwości ani zrozumienia. Psycholog, psychiatra?
Piszę najpierw tu, może ktoś z Was miał podobnie, długo zmagał się z porzuceniem? Proszę, pomóżcie mi jakoś, może jest jakiś shrink na sali? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #zdrada #feels #anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak byłam dużo młodsza miałam podobną sytuację. Wyszło na jaw, że mój chłopak, z którym praktycznie mieszkałam bo bywał u mnie codziennie prowadzi alternatywne życia. Ja (1 rok związku, wspólni znajomi), jeszcze jedna dziewczyna (2 lata związku wspólnie znajomi), jakaś "tylko koleżanka" którą miała na jego punkcie #!$%@?(mówił mi, że jest chora na jego punkcie a tak naprawdę wodził ją za nos), jakieś losowe dziewczyny
Na początku byłam dyskretna bo
OP: Dziękuję Wam bardzo za każdą odpowiedź. Fajnie, że się odezwaliście, z przyjaciółką już nawet nie zaczynam tego tematu, bo nie przebiera w słowach, opisując moją głupotę.

@retzev @Konkol @kwasnydeszcz Jak się anonimowo pisze na PW? :P Chyba to Wy pierwsi musicie napisać...
@TakiGupiZeSzok Trzymaj się, to MUSI minąć...
@lerlaone Syndrom sztokholmski? Nikt mnie nie porwał ani nie więził, bądź w ogóle nie stosował przemocy, psychicznej ani fizycznej.
@I4mL0 Kurczę, to
@AnonimoweMirkoWyznania: eh napisz normalnie i tak będziesz nic nie znaczącą zielonką, jak ja byłam w takiej sytuacji to pisałam z mojego konta, nie wszystkie mireczki są do dupy, mnie wielu pomogło i nawet dzięki temu mam parę znajomości :)