Wpis z mikrobloga

Odnalazłam swój cel w życiu. Będę zajmować się domem i dziećmi, robić zmęczonemu mężowi obiad, dzieciakom ich ulubione ciasteczka. W ogródku posadzę sałatę i rzodkiewkę, żeby była świeżutka na śniadanie. Kupię sobie jakieś małe, kobiece autko i będę wozić dzieci na dodatkowy angielski. Zaraz po narodzinach dziecka kupilibyśmy pieseła, żeby razem z maluchem dorastali. Wielu powie, że taki cel jest mało ambitny, bo teraz jest takie parcie na kobiecą samodzielność i robienie kariery, ale o czymś takim właśnie marzę. #oswiadczenie
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PrytaFatalna: co prawda nie chciałabym się zajmować tylko domem na pełen etat, ale też odkryłam ostatnio jakąś taką pasję i spełnienie w zwykłym, codziennym dbaniu o ukochane osoby i to jest coś wspaniałego () A karmienie ludzi jest w ogóle na szczycie zajebistości.
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: będziesz bardzo szczęśliwą kobietą. Wieczorami oglądaj seriale, czytaj książki, może napisz jakąś... rozwijaj się w tym co Cię interesuje. Znajdź sobie jakieś niezobowiązujące zajęcie żeby dorobić sobie na głupotki dla siebie i dzieci, co by męża odciążyć ale pamiętaj żeby dbać o siebie, staraj się być zawsze zadbana i pociągająca dla męża. Moja żona prowadzi takie właśnie życie i bardzo Jej tego zazdroszczę... ale w zasadzie źle nie mam
  • Odpowiedz
@arczer: feminizm chce żeby kobieta miała wybór w jakiej dziedzinie chce się spełniać, a nie żeby z automatu przydzielać ją do danej czynności tylko dlatego, że jest kobietą.
@PrytaFatalna: Polecam znaleźć sobie jakieś hobby poza tym. Tak żeby mieć odskocznie od wszystkiego w razie czego i gdyby coś w życiu nie pykło (czego Ci nie życze) żebys miała w co uciekać i w czym się spełniać.
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: ja tez chcialabym sprzatac domek, zajmowac sie kochanymi dziecmi i robic sniadanie męzowi, ale później wolałabym spędzic kilka godzin w wymarzonej pracy, aby wieczorem znowu powrócic do codziennych domowych obowiązków. jak dla mnie to jest własnie scenariusz na idealne zycie :)
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: Też umiem gotować, piec i sprzątać a w dodatku już od lat sadzę rzodkiewkę w ogródku i nie uważam żeby to była dobra wymówka by być czyjąś utrzymanką bo mi się nie chce do pracy chodzić.
  • Odpowiedz
Nauczyłam się piec, gotować i sprzątać, znalazłam chłopaka któremu taki styl życia odpowiada


@PrytaFatalna: no tak, któż by nie chciał mieć niewolnika. A bić też się będziesz pozwalać, raz w czas? :) Tak wiesz, dla zdrowotności.

PS. nie życzę ci tego, ale jak cię facet zostawi to zostaniesz sama - niezaradna ekonomicznie i życiowo. z kredycikiem na domek i brakiem pieniążków na obiadki :).
  • Odpowiedz
  • 2
@MinnieMouse0 Jeśli ja i mąż będziemy w stanie utrzymywać się tylko z jego pracy to po co mam tam chodzić? W domu z dzieciakami też jest dużo pracy, więc to nie kwestia lenistwa. Kiedy on będzie miał już swój interes to będę mogła mu w tym pomagać. Wychowałam się w domu gdzie tak było i nikt nie narzekał.
  • Odpowiedz