Wpis z mikrobloga

Odnalazłam swój cel w życiu. Będę zajmować się domem i dziećmi, robić zmęczonemu mężowi obiad, dzieciakom ich ulubione ciasteczka. W ogródku posadzę sałatę i rzodkiewkę, żeby była świeżutka na śniadanie. Kupię sobie jakieś małe, kobiece autko i będę wozić dzieci na dodatkowy angielski. Zaraz po narodzinach dziecka kupilibyśmy pieseła, żeby razem z maluchem dorastali. Wielu powie, że taki cel jest mało ambitny, bo teraz jest takie parcie na kobiecą samodzielność i robienie kariery, ale o czymś takim właśnie marzę. #oswiadczenie
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Corranh: Ja bym tego nie nazwała brakiem ambicji, ale ukierunkowaniem ich w inną stronę. Mam sporo problemów zdrowotnych, póki co nie mogę mieć dzieci, dlatego jak już kiedyś będę mogła mieć to wyczekiwane dziecko to naprawdę chciałabym poświęcić mu wszystko. Może dla mężczyzny jest to nudne, w sumie zostaliście stworzeni do troszkę innych rzeczy. Ja opiekując się domem i dziećmi połączyłabym wszystko, co sprawia mi największą przyjemność. A realizować się
  • Odpowiedz
@DziewczynaMirka: Nie chodzi o to, że tata mi będzie dawał kieszonkowe. Po prostu jest sadownikiem i chodziło mi o to, że nie zostawi mnie z niczym. To żaden wstyd wykorzystywać karty jakie dało nam życie. Jeśli chodzi o męża to pieniądze po prostu są wspólne, jak u większości małżeństw. Razem ustalamy na co możemy je wydać. Mój mąż miałby ten plus, że zawsze zanim coś kupię to myślę nad tym
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna Ja mam trochę inne wyobrażenie "najlepszego startu w życiu". Chciałbym żeby moje dzieci były swoimi rodzicami zainspirowane. Może to nie jest popularna opinia ale uważam, że matczyna miłość jest przereklamowana. Noe zrozum mnie źle. Jest ważna. Szczególnie we wczesnych latach życia, ale jest masa innych rzeczy które wpływają na start w życiu. Pokazanie dzieciakowi świata, danie mu szansy by poznał ludzi, inne kultury, zajaranie jakimś sportem żeby się nauczył pracy
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna > Może dla mężczyzny jest to nudne, w sumie zostaliście stworzeni do troszkę innych rzeczy

Jeszcze jedno przemyślenie mi przyszło do głowy. Owszem, jesteśmy. Tak nas ewolucja ukształtowała, ale ewolucja ma to do siebie że dostosowuje gatunek do środowiska. Technologia sprawiła, że dziś zapewnienie bezpieczeństwa i rozwoju dziecku nie zajmuje tyle czasu. Z punktu widzenia dziecka lepiej żeby mama zamiast robic pranie oddała rzeczy do pralni i zarobiła w tym
  • Odpowiedz
@Corranh: Mi się wydaje, że większe szanse na pokazanie świata dziecku, zainteresowania go sportem i tak dalej mam nie chodząc do pracy, a po prostu poświęcając mu więcej czasu i uwagi. Chyba największą inspiracją dla dziecka są spełnieni i zadowoleni z życia rodzice, a dla każdego ciekawe życie jest czymś innym :) Mogę się rozwijać również w domu realizując swoje zainteresowania, studia mam, więc nie zostanę tak do końca na
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna >każdy człowiek ma trochę inne spojrzenie na pewne sprawy :) I duże znaczenie ma to w jakich domach się sami wychowaliśmy.

Dokładnie. Ale czasem fajnie wymienić spojrzenia :) Mam nadzieję że Twoje "nudne" życie ułoży się dokładnie tak jak sobie to wymarzyłaś. Pozdrowienia!:D
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: Jeżeli jesteś pewna faceta że za 10 lat nie odwidzi mu się że jednak dużo lepiej by się żyło gdyby dwie osoby w domu zarabiały a nie tylko jedna i on się na to godzi, to ok. Jednak mu współczuję - będzie na nim przez całe życie ciążyła duża presja, bo cokolwiek mu nie wyjdzie, zwolnią go z pracy, powinie się noga i cała rodzina w dupie bo jedyne
  • Odpowiedz
@Bouncer: No własnie wszystko zależy od sytuacji. Gdyby to było konieczne to poszłabym do normalnej pracy, ale jak się prowadzi gospodarstwo sadownicze to troszkę inaczej to wygląda. Wtedy najczęściej żony pomagają w prowadzeniu interesu, bo na jedną osobę to za dużo obowiązków. Wiadomo, że wszystko może się kiedyś popsuć, ale gdyby kierować się tylko takim myśleniem, to całe życie spędzilibyśmy zamknięci w pokoju.
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: Ok czyli plan jest odziedziczenie gospodarstwa po rodzicach + pensja męża i wspólne pieniądze, bo rozumiem że gospodarstwo też przynosi jakieś zyski ( w przeciwnym wypadku to nadal pieniądze męża z których rodzina korzysta ). W sumie da się, ale ja bym na coś takiego nie poszedł - wydaje mi się że lepsze życie można sobie zapewnić jeżeli obie osoby pracują. Do budżetu też mam inne podejście - moje
  • Odpowiedz
@Bouncer: Planem jest utrzymywanie się wyłącznie z gospodarstwa, które przynosi naprawdę spore zyski. Na dwóch pensjach się tyle nie zarobi, chyba że obie osoby to Ci mityczni programiści 15k ( ͡º ͜ʖ͡º) Jeśli chodzi o budżet byłoby wspólne konto na życie codzienne oraz drugie przeznaczone na prowadzenie firmy i inwestycje. Chyba lepszej opcji nie mamy, bo ani ja ani mój chłopak nie jesteśmy po jakichś
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: No to skoro dziedziczycie po rodzicach interes przynoszący zyski to nie ma tematu, powinno być ok jeżeli interes cały czas będzie rentowny. W takim wypadku startujecie z dużo wyższego pułapu niż większość ludzi. Ale jakby jednak z tego interesu nic nie wypaliło lepiej oboje pracujcie, bo kilkuletnie braki w CV nie są mile widziane a jak już mówiłem średnia krajowa to mało nawet na 1 osobę ( ͡º
  • Odpowiedz