Wpis z mikrobloga

@oggy1989: muzyka fajna (nawet nie ten cover, ich oryginały też), ale ten sam #!$%@? wokal co w 99% polskich kapel punkowych. Czemu oni się nie mogą nauczyć śpiewać? Nie mówię o poważnej nauce, ale żeby chociaż nie było słychać tej #!$%@? chrypy (albo w sumie nie wiem czego, ale po prostu nie brzmi to dobrze). Skąd polskie kapele punkowe mają taką przypadłość? Załączam cięższą kapelę, ziomek nie potrafi śpiewać ale brzmieć