Wpis z mikrobloga

tak ogólnie to siedzisz sobie w domu

awaria internetu, więc szukasz jakiegoś zajęcia

wchodzisz na strych

znajdujesz tam stary gramofon

niestety nie miał igły

czym by tu ją zastąpić

wykminiłeś, że doskonale nadawałby się do tego kawałek kości, który twój brat kuco-satanista zawsze nosi na szyi

jest teraz w łazience

medalik leży na szafce u niego w pokoju

#!$%@? go niespostrzeżenie i wracasz na strych

wkładasz kość w ten wihajster

na półce nad swoją głową znajdujesz płytę Mieczysława Fogga

wkładasz ją w gramofon

przyciskasz kość do winylu i odpalasz machinę

zamiast muzyki do twoich uszu dociera przeraźliwy pisk

strych się zadymił

z obłoków wyłania się Mieczysław Fogg

"CZEGO CHCESZ TY #!$%@? OD GRAMOFONU?!"

boisz się w #!$%@?, chcesz się rzucić do ucieczki

nogi odmawiają posłuszeństwa

nagle dociera do ciebie, że masz szansę odmienić swe #!$%@? życie

mówisz cichutkim przerażonym głosikiem

"chcę śpiewać jak pan, panie Mietku"

Fogg strzela obcasami i znika w kłębach dymu

budzisz się następnego dnia na strychu

czujesz ucisk w krtani

nie wierzysz w to co się stało

musisz mieć pewność, że to był tylko sen

śpiewasz "Ta ostatnia niedziela"

brzmi to tak pięknie

#!$%@?, to nie był sen

godzina 6:30

widzisz przed oczami swoją szansę zaistnienia w szkole

zbiegasz do swojego pokoju

wyciągasz z szafy garnitur i zaczynasz go prasować

zakładasz na nogi swoje wypolerowane lakierki

autobus zaraz powinien przyjechać

jesteś gotów

wsiadasz do autobusu

nie możesz powstrzymać swojego entuzjazmu

wiesz dobrze, że to ten dzień

ten dzień, w którym zdobędziesz nareszcie kolegów

poznasz jakieś loszki

będziesz popularny i po szkole zaczniesz swoją karierę muzyczną

wiesz, że jesteś skazany na sukces

autobus po krótkim czasie dociera do szkoły

miejsca, w którym byłeś wyśmiewany, każdy z ciebie szydził

dziś, role się odwrócą

z hukiem otwierasz drzwi i wparowujesz na główny hol

słyszysz już pierwsze drwiny

każdy patrzy się na ciebie jak na debila

nie przejmujesz się tym

wiesz dobrze, że zaraz wszyscy zamilkną i rzucą się przed Tobą na kolana

bierzesz głęboki wdech

i zaczynasz swoje przedstawienie

śpiewasz całe "Jesienne Róże" bez fałszu

swoim anielskim głosem Fogga

kończysz

patrzysz na ich zszokowane miny

delektujesz się każdą sekundą twojego triumfu

nagle wszyscy wybuchają śmiechem

#!$%@? jak

nie masz pojęcia co się za #!$%@? dzieje

przed chwilą #!$%@?łeś przed nimi muzyczne arcydzieło

co się właśnie #!$%@?

cały hol turla się ze śmiechu

nagle czujesz jak ktoś cię szarpnął za ramię

odwracasz się, a to Tede

mówi, że takiego #!$%@? jeszcze dawno nie słyszał

nagle zaczyna śpiewać

"czas płynie płynie, a ty wyje wyje bane masz..."

cała szkolna społeczność bije mu brawa

odwraca się i mówi do ciebie

"tak się robi hiphop #!$%@?"

i wychodzi z podniesioną głową przez główne drzwi

a za nim cała szkoła

stoisz sam w pustym holu i szlochasz

nie wiesz gdzie popełniłeś błąd

nie wiesz dlaczego twój piękny głos Fogga ich nie ujął

dlaczego wszystko poszło nie tak jak powinno

dlaczego Tede #!$%@?ą jest

#pasta #makaron #gownowpis #fogg
  • 2
wiesz dobrze, że zaraz wszyscy zamilkną i rzucą się przed Tobą na kolana

bierzesz głęboki wdech

Myślałem, że w tym momencie wyciągnie gnata i zacznie się szkolna strzelanina. Jednak za dużo internetowej patoli ( ͡° ʖ̯ ͡°)