„Ostatnia Niedziela” – Czasy przedwojenne, klimatyczna knajpa, w środku okrągłe stoliki, przy jednym z nich mężczyzna ubrany w długi płaszcz, obok niego popielniczka z niedopalonym cygarem, w ręku trzyma szklankę z resztką whisky. Orkiestra odgrywa właśnie zamówioną przez niego piosenkę, nie bez powodu zwaną tangiem samobójców. Padają słowa „…dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego, tym wyjściem jest no mniejsza z tym…”, gdy nagle mężczyzna wyciąga spod marynarki pistolet,
sropo - „Ostatnia Niedziela” – Czasy przedwojenne, klimatyczna knajpa, w środku okrąg...

źródło: comment_1651828496RDNmtha28tA24N5QJXLadN.jpg

Pobierz
Plusuj ten komentarz, jeśli chcesz, abym dodał Cię do listy i uwzględnił przy wołaniu do przyszłych znalezisk
  • Odpowiedz
Orkiestra odgrywa właśnie zamówioną przez niego piosenkę, nie bez powodu zwaną tangiem samobójców. [...]


@sropo: A barman wiedząc co się znowu święci tylko wzdycha, i idzie po mopa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Moja mama nad kołyską, tak śpiewała mi co dzień
Że zdobędę w życiu wszystko i usunę wszystkich w cień
Ale prawdy była blisko, to w tym jest właśnie sęk
Że chodzę sobie, nic nie robię i to jest mój wdzięk


( ͡° ͜ʖ ͡°)

#muzyka #fogg
LichoToWie - Moja mama nad kołyską, tak śpiewała mi co dzień
Że zdobędę w życiu wszy...
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 273
@TheScarecrow:
Mietek Fogg to był równy gość. Daj mi te jedną niedzielę, ostatnią niedzielę a potem niech wali się świat! To jest prawdziwa piosenka o niespełnionej miłości. Wiecie, że przed wojną kolesie w knajpie zamawiali sobie tę melodię u orkiestry a potem przy stoliku strzelali sobie w łeb? Chcieli, żeby to była ostatnia piosenka w ich życiu. Bo jest prawdziwa. Nie mówi o tym, że widziałem ptaka cień albo, że kurna...
  • Odpowiedz
tak ogólnie to siedzisz sobie w domu

awaria internetu, więc szukasz jakiegoś zajęcia

wchodzisz na strych

znajdujesz tam stary gramofon

niestety nie miał igły

czym by tu ją zastąpić

wykminiłeś, że doskonale nadawałby się do tego kawałek kości, który twój brat kuco-satanista zawsze nosi na szyi

jest teraz w łazience

medalik leży na szafce u niego w pokoju

#!$%@? go niespostrzeżenie i wracasz na strych

wkładasz kość w ten wihajster

na półce
@WiggleWiggle: nawet nie wiesz jak szanuję za Miecia Fogga ()
Gdybym jakimś cudem miał kiedyś syna, co zapewne się nie wydarzy, bo jestem stuleją, to chciałbym, żeby miał na imię Mieczysław, po Foggu :)
  • Odpowiedz