Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hejo. Zainstalowałem #tinder - no i sobie przeklikuję panny. O dziwo najwyraźniej nie jestem taki brzydki jak myślałem. Ale nie o tym. Nie mam problemu z rozmową, jak już jakaś nie ma kija w dupie i wkłada chociaż odrobinę zaangażowania to idzie to sprawnie. Ba, nawet same proponują przejście gdzie indziej. No i gdzie leży problem? Strasznie się cykam spotkania w realu. Mam za sobą jedno spotkanie z dziewczyną z internetu i wtedy strasznie sztywny, przestraszony byłem. Inna sprawa, że tamto spotkanie się udało i zaowocowało jakąś bliższą relacją. Tylko teraz piszę z dziewczyną zdecydowanie ładniejszą, mądrzejszą i doświadczoną into tinder i randkowanie. Jak do tego podejść by nie #!$%@?ć, jakieś protipy? Toż nawet sesja wydaje się mniej stresogenna.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 9