Wpis z mikrobloga

Rozpiętość polskiego youtuba jest ogromna - od manipulacji wieszcza kucy Maxa Kolanki, przez Gonciarza i całe gamingowe gówno, aż po pojawiającą się ostatnio patologię. I tej fascynacji patologią zrozumieć nie potrafię. Dziwię się zwłaszcza wykopkom, którzy na fali "dymy here" zachłysnęli się tym nurtem w odmętach youtuba i nie poprzestają na kanale Daniela - swoją drogą inteligentnego i zdeterminowanego gościa z trudną sytuacją życiową - tylko zagłębiają się w jakieś Rafatusy i inne Rafgunwa.

Serio?! Jak można marszczyć skórkę do ludzi, którzy mają problem nie tylko z otoczeniem, ale głównie ze sobą? Jak można jarać się tym, że kobieta tłucze gościa na wizji, ktoś sra w gacie, a ktoś inny nie potrafi wybełkotać nawet słowa.
! no i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?j
Kliknięcie "subuj" u takich gości nie świadczy dobrze o subującym. Poziom równy lub niższy niż obserwowana "gwiazda"...

Jeszcze bardziej dziwi mnie to, że część wykopków myślała, że Daniel będzie ich małpką tańczącą jak mu zagrają. Że będą coraz większe dymy, że hamulce puszczą do końca lub - co zupełnie mnie rozwala :D - będą mieli pełen wpływ na to co Daniel robi na streamach. Nope. Prawda jest taka, że wykop był lewarem pozwalającym przekroczyć Magicalowi pewien nieosiągalny do tej pory próg i to nie wykop się nim bawi, ale Daniel świetnie wykorzystuje to co od wykopu dostał. A dostał szanse na poprawienie swojej sytuacji, stopniowe odcinanie się od patologicznej przeszłości i szanse wyjścia na prostą.

Każdy w miarę ogarnięty Mireczek to rozumie i to, że nie ma dymów nie stanowi żadnego problemu. Dymy są tylko dodatkową atrakcją na streamach, a nie ich głównym celem. Zluzujcie oczekiwania i poślady, bo imho lepiej obserwować jak się komuś udaje, niż jak ktoś sięga dna. Daniel jest na dobrej drodze i wszyscy możemy być świadkami jego sukcesu.

TL;DR


#danielmagical
  • 3