Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jezeli jesteś z normalnej ( ojciec, matka plus ewentualnie jakies rodzeństwo ) kochajacej sie rodziny, to poważnie się zastanów zanim się zwiążesz z kimś kto pochodzi z patologicznej czy rozbitej rodziny.
Jestem po trzech związkach z dziewczynami wlaśnie z rozbitych / patologicznych rodzin i zawsze kończy się tak samo. Niedobrze. Zawsze gdzieś ta skaza na charakterze wychodzi. Prędzej czy później.
Mój obecny, wieloletni, szczęśliwy związek z dziewczyną z normalnej rodziny zdaje się to potwierdzać.
Moje poprzednie dziewczyny podążają szlakiem tradycji swoich domów rodzinnych:
- alkohol
- nie chciane ciąże
- dzieci z różnymi partnerami
i ogólna patologia.

#zwiazki
#patologia
#rodzina

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dorotka-wu
  • 97
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: @VVeronika: @TymRazemNieBedeBordo: to jest kolejny prowokacyjny bait jakiegoś grubego nieudacznika. Prowokuje na każdy wrażliwy i chwytliwy temat od kilku miesięcy.

Jakiś czas temu był prawie taki sam wpis, i pewnie nim się inspirował autor. Tamten typek akurat miał związki TYLKO z dziewczynami z niepełnych rodzin więc nie miał porównania. Jak mu to wypomniałem to nawet nie odpowiedział, choć wcześniej odpowiadał. Autor jak widać udoskonalił swój wpis i dodał
  • Odpowiedz
@zarowka12: Nie zauważyłeś ale napisałem: "powiem wam wszystkim", nie pisałem tylko do opa. Tekst jest emocjonalny bo mnie irytują takie zachowania. Oceniane to jest coś w czym wszyscy tu jesteście dobrzy, ty tak samo pierwsze co zrobiłeś to ocena mojej wypowiedzi i już wywnioskowałeś jaki jestem i co jest ze mną nie tak. I tak pałujecie ego: ta gorsza, tamten gorszy.. ja to jestem w porównaniu z nimi zajebisty - byle
  • Odpowiedz
@Sarza01: zrozum, że nikt tu nikogo nie ocenia jako całą osobę, że lepsza lub gorsza. Natomiast tak jak jedni mają lepsze wykształcenie a inni gorsze, tak samo jedni bardziej nadają się do związków a inni mniej. I tak samo jest to powiązane z rodziną/wychowaniem. I tak samo zmiana na lepsze jest możliwa. I tak samo wymaga pracy.
  • Odpowiedz
@zarowka12: > twierdzisz że inni nie potrafią stworzyć tak zajebistego związku jak Ty

Gdzie ja tak twierdzę? Manipulujesz, czy nie rozumiesz tekstuy czytanego? Jak to o tobie świadczy? Chyba jesteś gorszy w stosunkach międzyludzkich.. gorzej nadajesz się do życia w społeczeństwie. Przynajmniej wiadomo już skąd to bordo..
  • Odpowiedz
@damianooo5: a może to nie ma związku z pogardą i uniżaniem? Może chodzi tylko o to na co zwracać uwagę żeby nie zniszczyć sobie życia? Czy tak trudno zrozumieć, że niewybieranie określonych osób to nie jest pogardzanie nimi? Skąd wnioski, że OP jest nieudacznikiem i chce budować swoją wartość? Czy przypadkiem sam nazywając go nieudacznikiem nie chcesz się dowartościować?

Oczywiście, że OP generalizuje. Oczywiście, że nie można nikim gardzić. Ale związek
  • Odpowiedz
a może to nie ma związku z pogardą i uniżaniem? Może chodzi tylko o to na co zwracać uwagę żeby nie zniszczyć sobie życia?


@zarowka12: nie. Uwierz mi obserwuję mirko od jakiegoś czasu i jest tu taka osoba (lub kilka) co piszą takie zarzutki uniżające w 99% kobiety w tematach które mają branie. Nie tylko ja to dostrzegłem.

Poza tym gościu nie ma racji bo ocenia kobiety ogólnie z niepełnych rodzin.
  • Odpowiedz
@damianooo5: zgadzam się, tak jak ostatnio z tymi dziwkami.. i tak się pałują jeżdżąc po kobietach bo wiedzą, że gdzieś tam głęboko w środku marzą o miłości, ale boją się do tego przyznać i przede wszystkim, nie mają jaj żeby coś z tym zrobić.

@zarowka12: Ostatnie pytanie: w ilu związkach byłeś i jak długo?
  • Odpowiedz
@damianooo5: poniżanie kobiet na mirko to inny temat i jak najbardziej zgadzam się, że to rak.
Już pisałem wyżej, że OP generalizuje. Generalizacje mają swoje wady. I oczywiście niepełna rodzina to nie to samo co patologiczna. Ale jakiś wpływ jest, np. szukanie w facetach ojca, niedocenianie swojego piękna i wartości. Ja bym takich dziewczyn automatycznie nie odrzucał, z resztą nawet OP nie pisał o odrzucaniu tylko byciu ostrożnym. Wiadomo, że każdy
  • Odpowiedz
@Sarza01: teraz jestem w trzecim, już małżeńskim. Ale jakie to ma znaczenie? Nie liczy się liczba związków, tylko ile się z nich nauczyłeś oraz ze związków innych osób. Z kim jestem? Z kobietą z rozbitej rodziny. Dlaczego z nią jestem? Bo przeszła terapię, która wyrwała ją mentalnie z patologii i z przegrywa zamieniła w wygrywa. Dlatego rozumiem OPa, mimo wszystkich problemów jakie są z generalizacjami. I czepiam się osób, które wywodząc
  • Odpowiedz
polegają przede wszystkim na staniu się właściwą osobą.


@zarowka12: i tu znaleźliśmy wreszcie wspólny język. Ja po prostu uważam, że niezależnie od okoliczności, można się stać taką osobą bez specjalistycznych terapii.
Ja swoją kobietę znam od podstawówki, pierwszy poważny związek, jestem bardzo szczęśliwy i sądzę, że przeżyjemy razem resztę życia. Każdy ma wady i spaczenia, nie trzeba być z patologicznej rodziny, trzeba za to chcieć i móc nad tym pracować.
  • Odpowiedz
ale boją się do tego przyznać i przede wszystkim, nie mają jaj żeby coś z tym zrobić.


@Sarza01: też, ale mi to wygląda bardziej na pogodzenie się z losem że już nigdy nie będzie miało się dziewczyny.
  • Odpowiedz
Ale jakiś wpływ jest, np. szukanie w facetach ojca, niedocenianie swojego piękna i wartości.


@zarowka12: oczywiście że jakiś wpływ jest. Wszystko wpływa na charakter. Ale to nie znaczy że takie kobiety z reguły są bardziej popieprzone od tych z pełnych rodzin.
  • Odpowiedz
@damianooo5: jeśli wpływ jest, to statystycznie różnica w popieprzeniu będzie siłą rzeczy widoczna. To tak w kwestii matematycznej :) Natomiast oczywiście czynników jest dużo i nie można kogoś oceniać tylko na podstawie jednej rzeczy. W pełnych rodzinach też są problemy, np. w mojej.
  • Odpowiedz
UkrytyDziadek: @AnonimoweMirkoWyznania ale Ty nie myl patologii z rozbitą rodziną. Po pierwsze ludzie teraz się rozwodzą częściej jak kiedyś, czyli według Twojego rozumowania to dopiero będzie patologia na świecie....
Co innego rodziny gdzie się chleje wódę, ćpa, bije dzieci, konkubinę czy żonę a co innego jak ludzie się rozwiedli i dziecko wychowuje się z matką ale ojciec ma z nim kontakt. jest też kwestia wychowania. Jak rodzice żyją biednie, ale strają
  • Odpowiedz