Wpis z mikrobloga

Cześć Mirabeleczki i Mireczki.
#!$%@?łam się mocno. ()
Dziś miałam pierwszy poważny wypadek po ponad pół roku w pracy (jakieś osiem miesięcy mi chyba teraz stuknie, mniejsza). Pociąg uderzył w bus dostawczy.
Na początku śmiechłam, bo nie było w ogóle czuć uderzenia. (Dart ze mną na pokładzie skasował jakiegoś jelonka czy coś i cały skład zatrząsł się strasznie, a teraz nic? Lul.)
Ale stoimy, jest potwierdzenie. Wypadek bez ofiar śmiertelnych. Ufff, świetnie. Wszyscy rzucili się do drzwi oglądać uderzony samochód. Ja nie potrafiłam. Wszystko co zjadłam podchodziło mi do gardła. Mimo wielkiej ulgi, że osoby z samochodu wysiadły o własnych siłach ja pierwszy raz odkąd tu pracuje czułam strach. Bez #!$%@? kitu boję się do teraz i łapy mi się trzęsą.
Pasażerowie gone wild. I to #!$%@? tak zwierzęco zachowujących ludzi nie zobaczycie nawet w hard pornosach, serio.
Nikogo nie interesowało czy kierowcy się nic nie stało, czy maszynista jest przytomny i nie jest w szoku. Była grupa mocno niezadowolonych, którzy zaczęli rzucać się do nas, że stoimy a im się śpieszy. Bo mają ważne spotkania, ważne przesiadki (na co się okazało regionalne, które jeżdżą mniej więcej co godzinę więc w sumie luźno).
Po około godzinie jak pojawiła się opcja poczęstunku awaryjnego wszyscy zbiegli się i wymagali. No kurde ludzie dajcie chociaż mi wyjąć ten sprzęt z szafy, zagotować wodę itd. Przy wydawaniu wciąż czułam się mega dziwnie. Miałam ochotę na nich krzyczeć, że oni dostają swoje herbaty i kawy, a tam ktoś mógł zginąć i w sumie w dupie z nim, tak?
Wiem, że w poniedziałek #!$%@?łam się na opóźnione BWE. Jednak będąc w środku funkcjonuje to inaczej. Masz informację, wiesz o co w się dzieje. I to jest #!$%@? mocno straszne.
Wiem, że moja praca jest związana z dużym ryzykiem, bo pociągi nie są super bezpieczne, nie ważne czy w trasie, czy na bocznicy. Zawsze może się coś zdarzyć. Ale tak o swoje życie jak dziś nie bałam się #!$%@? nigdy.
I teraz Mirunie moje capslock.
SZANUJCIE #!$%@? SWOJE ŻYCIE. SZANUJCIE SIĘ WZAJEMNIE. Bądźcie ludźmi dla ludzi. I #!$%@? pod żadnym pozorem nie odbierajcie sobie życia sami. Bo jest #!$%@? piękne, nawet jeśli jest #!$%@?. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I uważajcie na siebie. Żeby takich wypadków było jak najmniej.
Dzięki za uwagę. Przepraszam jeśli to jest zbyt długie do czytania, ale nie potrafiłam tego napisać mniej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, chętnie odpowiem.
Nie wiem w sumie jak to otagować więc:
#pracabaza #pkp #wypadek #niewiemjaktootagowac i trochę #oswiadczenie

Miłego wieczoru!
  • 26
  • Odpowiedz
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, chętnie odpowiem.


@kotekniecnotek: no ja mam jedno podstawowe: pracujesz jako kto? Bo wszystko opisane w szczegółach, a nie wiem nawet z jakiej perspektywy patrzysz XDD
  • Odpowiedz
@kotekniecnotek: tak na dobra sprawe, to tez bym sie #!$%@? gdybym musial czekac w smierdzacym pociagu, bo jakis zjeb wjechal sobie samochodem pod pociag.
W momencie, gdy wypadek jest zawiniony ludzie traca troche wspolczucie,szczegolnie kiedy na nich,jako osobach postronnych sie on odbija.
  • Odpowiedz
  • 0
@hesuss Ja to wiem, jak pisałam we wpisie dostałam białej gorączki w poniedziałek kiedy nie pojawiło się moje BWE a śpieszyło mi się do roboty, jednak wiesz, kiedy jest się już w tej sytuacji zagrożenia życia jest trochę lipnie kiedy Ty myślisz o tym, co się mogło stać tej osobie a reszta zero współczucia.
PS. Darty nie śmierdzą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@creative1222 Mocno #!$%@? jest ilość miejsc na Darcie 6 a na Flircie 8, na takie składy no to... Heh. Ale są to głównie składy solowe więc wiesz, nie ogarniesz sam jakiejś wielkiej sali. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@iacek Dzięki za miłe słowo. :-)
  • Odpowiedz
  • 0
@Ziner Nic nie jest w 100% bezpieczne. Wiesz​, ja się liczę z tym, że którego dnia pociąg może się wykoleić. Albo, że jakiś #!$%@? zrobi sobie w nim rzeźnie, ale takie rzeczy mogą stać się wszędzie.
  • Odpowiedz
  • 2
@creative1222 Działa. Ja na swoich trasach zawsze mam włączoną i monitoruje zamówienia, przed przygotowaniem zawsze sprawdzam wiarygodność. Jednak intenrety #!$%@? mocno i czasem dostaje je dopiero jak tablet złapie zasięg.
  • Odpowiedz
@kotekniecnotek: hmm. na poczatku roku tez mialem wypadek, koles nie rozejrzal sie i wjechal na przejazd pod pendolino. Przy czym nie bylo co zbierac z niego... Stalismy jakies 3-4h w miejscu. Ogolnie nie polecam.

PS nie dali poczestunku zadnego :(
  • Odpowiedz
  • 1
@FuLame Pendo pewnie cięło ponad stówę. Tutaj na tym odcinku jedzie się jakieś 30/40km/h. Więc dupy nie urywa, ale mimo wszystko dość makabrycznie to wygląda.
A to chamy widzisz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kotekniecnotek: Będąc na pierwszej linii frontu strachu nie czuję. Adrenalina bywa, no ale to w każdej pracy chyba się zdarza. Generalnie wykolejenia i inne wypadki to praktycznie margines. Więcej ryzykujesz przechodząc przez jezdnię, czy jadąc samochodem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Ziner Ja mimo wszystko mam duży respekt do tego co się może zdarzyć. Do dziś wiedziałam, że są takie wypadki, ale jakoś przechodziło mi to bokiem. Ale się najadłam strachu dzisiaj, serio.
A jeździsz w Cargo czy w pasażerskich Regio/IC? Może ze sobą jechaliśmy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz