#anonimowemirkowyznania Od niedawna mieszkam ze swoją drugą połówką. Przeprowadziłem się do niej gdzie mieszkamy z trzema jej koleżankami. Jedną z tych trzech lubię, na dwie pozostałe mam zupełnie w%%baN3. Moja luba pracuje w dzień więc ja często na mieszkaniu jestem sam z tymi pannami. Ja praca zdalna więc ciągle siedzę przy laptopie i od czasu do czasu idę do kuchni coś na ciepło opierd0lić. I sprawa wygląda tak: Jeśli jest na kwadracie moja to te panny prawie do mnie się nie odzywają, jeśli jej nie ma to mordy im się nie zamykają w moją stronę. Jeśli na kwadracie jest moja to tamte w dresach i bluzach a jak jej nie ma to latają w bokserkach i spodenkach takich, że pół d--y widać. Wczoraj jedna do snu założyła tak obcisłą i wykrojoną bokserkę, że no k00rwa oczy same szły w jej stronę a do tego paradowała w majtach przypominających raczej stringi i tak kręciła mi się po kuchni jak robiłem sobie kolację. Dzisiaj znowuż ta sama laska ubrana tak samo (była już 11:00) schylała się chyba z pięć razy do szuflady na wyprostowanych nogach kiedy ja siedziałem przy stole a dziewczyna mocne 8/10. Nie wiem czy pogadać z nimi czy co, z jednej strony jest na co popatrzeć ale z drugiej nie tknę żadnej bo mam swoją a to mnie trochę rozprasza i c--j wie co one sobie myślą. Może to jakiś p------y test, który sobie wymyśliły? Średnio zostaję sam na sam przez 1,5h dziennie z każdą z nich w mieszkaniu pod nieobecność mojej i jak tak dalej będzie to biorę moją na inne mieszkanie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ktoś powyżej miał dobry pomysł. Dlaczego nie zaczniesz robić tak samo? Wysmaruj się olejkami, wypsikaj czymś drogim, ubierz stringi, paraduj z worem na wierzchu, schylaj po coś na prostych nogach, podchodź do nich aby wyczuły perfumy. Pobaw się z nimi tak samo jak one z Tobą. Tylko bez pic rel prooooooooooosze :D
1) Trochę nadinterpretujesz, ludzie chodzą po domu swobodnie, tak, zdarza się że również w bieliznie 2) Szukają po prostu atencji, trochę Cię prowokują do patrzenia na nie (ale raczej nic więcej, fakt że na nie lecisz jest w takich sytuacjach wystarczającą gratyfikacją)
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie słuchaj debili sugerujących, żeby powiedzieć o tym swojej różowej. Jeśli nad sobą panujesz to oglądaj do woli i luz. Czym ty się przejmujesz?
@AnonimoweMirkoWyznania: Loszki lubią chodzić ładnie ubrane przy lokatorach. Jak jestem sama z niebieskim, to też chodzę w dresach, ale jak wprowadzają się studenty, to lubię mieć na sobie coś, żeby nie wyglądać jak mały ork. Tak to już jest.
@AnonimoweMirkoWyznania: zostawiłbym to tak, jak jest. Niech pokazują wdzięki, Twoje oko będzie szczęśliwe (to trzecie pewnie też...), a i z partnerką będziesz miał spokojnie. Im samym nic nie mów, bo dodano wiedzą co im do głowy może przyjść.
@AnonimoweMirkoWyznania: Pochłaniaj wzrokowo walory wizualne, a poza tym nic. Jak zaczniesz komentować to jest szansa że 4 laski dadzą radę zrobić z tego awanturę.
@AnonimoweMirkoWyznania: olałbym temat. Co Ciebie obchodzi jak się ubierają w swoim domu? Któraś Ciebie nagabuje, lub próbuje poderwać? Jak tylko masz efekty wizualne to się naciesz i wróć do siebie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Następnym razem jak będzie w samych gaciach biegać po kuchni to po prostu powiedz jej, by coś na siebie założyła. W swoim mieszkaniu wiadomo można chodzić jak chcesz (nawet z pindolem na wierzchu). Tylko to nie jest ani Twoje, ani ich mieszkanie - wynajmujecie miejsce w pokoju, a reszta rzeczy jest wspólna i do dyspozycji. Kuchnia to część wspólna, więc muszą panować jakieś zasady. Jeśli komuś przeszkadza bieganie w bieliźnie (szczerze mówiąc, chyba mi też by przeszkadzało coś takiego), to po prostu się o tym wspomina.
A jak panna mało kumata i robi to specjalnie, to możesz jej jakoś d-----ć, w stylu "weź się ubierz, bo zaraz słońce zajdzie".
Ale też... wynajmijcie sobie coś sami :). Moim zdaniem użeranie się z losowymi ludźmi przy wynajmowaniu miejsca w pokoju (typu kto myje kibel, kto sprząta kuchnie, kto odkurza, a kto dzisiaj sprowadza pannę/faceta, albo kto robi imprezę) nie jest warte zaoszczędzonych pieniędzy.
@Gnieznianin: Jak się zdarzy to się zdarzy, wiadomo. Ale na złość w gaciach paradować to imho chujnia. Zresztą kłócę się głównie z argumentem "to ich dom" - nie, to nie ich dom :). To ich pokój
Od niedawna mieszkam ze swoją drugą połówką. Przeprowadziłem się do niej gdzie mieszkamy z trzema jej koleżankami. Jedną z tych trzech lubię, na dwie pozostałe mam zupełnie w%%baN3. Moja luba pracuje w dzień więc ja często na mieszkaniu jestem sam z tymi pannami. Ja praca zdalna więc ciągle siedzę przy laptopie i od czasu do czasu idę do kuchni coś na ciepło opierd0lić. I sprawa wygląda tak:
Jeśli jest na kwadracie moja to te panny prawie do mnie się nie odzywają, jeśli jej nie ma to mordy im się nie zamykają w moją stronę. Jeśli na kwadracie jest moja to tamte w dresach i bluzach a jak jej nie ma to latają w bokserkach i spodenkach takich, że pół d--y widać. Wczoraj jedna do snu założyła tak obcisłą i wykrojoną bokserkę, że no k00rwa oczy same szły w jej stronę a do tego paradowała w majtach przypominających raczej stringi i tak kręciła mi się po kuchni jak robiłem sobie kolację. Dzisiaj znowuż ta sama laska ubrana tak samo (była już 11:00) schylała się chyba z pięć razy do szuflady na wyprostowanych nogach kiedy ja siedziałem przy stole a dziewczyna mocne 8/10. Nie wiem czy pogadać z nimi czy co, z jednej strony jest na co popatrzeć ale z drugiej nie tknę żadnej bo mam swoją a to mnie trochę rozprasza i c--j wie co one sobie myślą. Może to jakiś p------y test, który sobie wymyśliły? Średnio zostaję sam na sam przez 1,5h dziennie z każdą z nich w mieszkaniu pod nieobecność mojej i jak tak dalej będzie to biorę moją na inne mieszkanie.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Zaakceptował: Limonene
1) Trochę nadinterpretujesz, ludzie chodzą po domu swobodnie, tak, zdarza się że również w bieliznie
2) Szukają po prostu atencji, trochę Cię prowokują do patrzenia na nie (ale raczej nic więcej, fakt że na nie lecisz jest w takich sytuacjach wystarczającą gratyfikacją)
Inne możliwości
Jeśli nad sobą panujesz to oglądaj do woli i luz. Czym ty się przejmujesz?
Pochłaniaj wzrokowo walory wizualne, a poza tym nic. Jak zaczniesz komentować to jest szansa że 4 laski dadzą radę zrobić z tego awanturę.
A jak panna mało kumata i robi to specjalnie, to możesz jej jakoś d-----ć, w stylu "weź się ubierz, bo zaraz słońce zajdzie".
Ale też... wynajmijcie sobie coś sami :). Moim zdaniem użeranie się z losowymi ludźmi przy wynajmowaniu miejsca w pokoju (typu kto myje kibel, kto sprząta kuchnie, kto odkurza, a kto dzisiaj sprowadza pannę/faceta, albo kto robi imprezę) nie jest warte zaoszczędzonych pieniędzy.