Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Najgorsze jak całe życie czytasz o tych ludziach co utknęli w typowym "stylu" życia i nagle się orientujesz że sam masz już 36 lat, dzieci, kredyt na kolejne 20, z żoną się jedynie widujesz i nigdzie już razem nie wychodzicie bo raz że po co, a dwa - ledwo z pracy wrócisz a to trzeba posprzątać, a to trzeba zakupy zrobić, dzieci ogarnąć, obiad ugotować.. Praca jako taka, nawet ciekawa, ale nie wiesz czy popracujesz tam jeszcze pięć lat czy pół roku (hej #dobrazmiana o was mowie)... Seks? z jednej strony cieszysz się że jeszcze ci staje, z drugiej co z tego jak jedyne na co możesz liczyć to rutynowe bzykanko raz w miesiącu...

Najlepsze lata w życiu już zleciały. W tym roku jeżeli się uda to może wreszcie wyjedziesz na urlop z rodziną nad polskie morze by zajadać się smażoną mrożoną rybą i walczyć o skrawek plaży dla rodziny o 7 rano. Nie do końca wiesz czy nie wolałbyś jechać sam, w góry, ale kogo to obchodzi... Urlop urlopem, chyba że twój żywiciel - 11 letni passat do końca się rozsypie, przecież coś ostatnio zaczęło znowu pukąc... trzeba będzie wieć szybko kupić jakieś autko "rodzinne". Przecież kupiłeś mieszkanie na takim zadupiu że do pracy komunikacją miejską jechałbyś przynajmniej dwa razy dłużej...

Z drugiej strony nie jesteś patologią na tyle by twoje dzieci dostały się do przedszkola, więc od września będziesz musiał je posłać do prywatnego które wciągnie nosem srogi kawałek twojej pensji...
W twoim życiu nie jest też aż tak źle byś dostał kopa na tyle by w końcu zebrać dupe w troki, wziąć rozwód i uciec gdzieś daleko gdzie zima nie trwa pół roku a ludzie są dla siebie życzliwi.

Więc jedyne co Ci pozostaje to usiąść wieczorem i wypić łyczek najtańszej whisky z dyskontu myśląc o tych którzy, tak jak ty, utknęli gdzieś w pogoni za lepszym życiem.. A na koniec mimo że anonimowo - wołasz plusa na pocieszenie...

Wasze zdrówko mireczki... (,)

#gownowpis

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Najgorsze jak całe życie czytasz o ...

źródło: comment_4cpFpqDairVJPVywNlUrzDWr97HQms63.jpg

Pobierz
  • 19
Najgorsze jak całe życie czytasz o tych ludziach co utknęli w typowym "stylu" życia i nagle się orientujesz że sam masz już 36 lat, dzieci, kredyt na kolejne 20,


@AnonimoweMirkoWyznania: Najgorsze, to czytać, że ludzie godzą się na smutną egzystencję, bez próby popracowania nad tym żeby było lepiej. A rozwód i wyprowadzka nic tu nie zmienią, bo tę bezradność i nijakość masz w sobie.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja chyba nigdy nie pojme co zlego jest w takim trybie zycia. Zawsze marzylem o takiej rutynie i jest w niej po prostu swietnie. Na glowe nie pada, czlowiek glodny i obdarty nie chodzi a ze nie ma pogoni za adrenalina do ktorej zmusza nas wszechobecnie lansowana konsumpcja? A co w tym takiego fajnego? Przebodzcowanie prowadzi do depresji i frustracji gdy bodziec znika i potrzebne sa coraz wieksze dawki.
oczywiście różowypasek solidarnie broni różowego paska.


@mk321: Skąd ten karkołomny wniosek? Kobiety które po 30 zaczynają wyglądać gorzej niż własne matki i mieć mniej energii do życia niż tych własne babki są równie smutne co tacy faceci.

ja chyba nigdy nie pojme co zlego jest w takim trybie zycia. Zawsze marzylem o takiej rutynie i jest w niej po prostu swietnie


@Ofszorowiec: Ale miła rutyna dnia codziennego, bezpieczeństwo, pewność że
@AnonimoweMirkoWyznania: wiesz jak to w życiu jest? Człowiek docenia to co ma dopiero gdy to traci. Rok temu koleżanka w 6 miesiącu ciąży zginęła z dzieciątkiem w wypadku samochodowym. Z pewnością jej mąż i 3lenia córeczka marzyli wówczas o takiej monotonii jaką macie Wy z żoną. Nie bądź więc paskudą, idź przytul żonę, pobaw się z dzieciakami i ciesz się z tego co masz.
motiv: OK, nie wyglądasz na zbyt zadowolonego sytuacją. Co robisz? Piszesz o tym na Wykopie...

I pal licho gdybyś to robił dla rady. Czegoś konkretnego. Gorzej, jak robisz to "nie wiadomo po co", "tak żeby się wyżalić".

Powiem Ci coś. Nie masz "#!$%@?/takiej sobie" sytuacji dlatego, że wziąłeś kredyt i zrobiłeś sobie dzieci. Masz ją z powodu właśnie takiego toku rozumowania. Wszystkiemu winna jest "dobra zmiana". Jacyś "oni". Społeczeństwo. Nic nie
MętnaAnia: @AnonimoweMirkoWyznania: właśnie coś takiego zakończyłem, siedzę w kuchni pustego mieszkania i jem sam śniadanie. Jedyną osobą, na której mi teraz zależy to córka. Ona jeszcze nie ogarnia czemu tata się wyprowadził i pewnie nie ogarnie szybko. Spoko, będę robił wszystko, żeby miała lepiej niż gorzej. Reszta się jakoś ułoży.

Zaakceptował: sokytsinolop