Aktywne Wpisy
MokrySuchar +111
Jest jakiś chętny reprezentant tagu #famemma wystąpić na Bitej Śmietance?
Oferujemy mysteryboxa i koszulkę (+koszty transportu).
Oferujemy mysteryboxa i koszulkę (+koszty transportu).
Knamga +124
Jestem prostym podlasiakiem, śmieszą mnie takie rzeczy #bialystok
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Ten przedziwny rytuał religijny nosi nazwę Pamiątka śmierci Jezusa Chrystusa i jest praktykowany przez Świadków Jehowy co roku dnia 14 Nisan (wg żydowskiego kalendarza) od prawie stu lat [całkowicie inaczej niż praktycznie wszystkie inne wyznania](https://www.jw.org/pl/świadkowie-jehowy/faq/wieczerza-panska/). Wcześniej, podobnie jak w praktycznie każdym innym wyznaniu chrześcijańskim każdy obecny spożywał chleb i wino, jednak z czasem wprowadzono u Świadków Jehowy podział na dwie grupy osób - przyszłych "Króli i Kapłanów" którzy idą do nieba, a także "Wielką Rzeszę" "Drugich Owiec", która będzie poddana tym pierwszym i żyła wiecznie na ziemi. Liczba tych pierwszych jest ściśle ograniczona do 144 tysięcy, przy czym każdy sam decyduje do której grupy należy. Na jakiej podstawie? W skrócie - na podstawie osobistego przeczucia. I to właśnie te osoby są wg Świadków Jehowy uprawnione do spożywania "emblematów". Warto zauważyć, że ich liczba wbrew oczekiwaniom przywódców Świadków Jehowy od 10 lat stale rośnie (wcześniej cały czas malała co podawano jako znak, że żyjemy w "czasach końca") i w zeszłym roku na całym świecie przekroczyła 18 tysięcy.
Stanowi to pewien problem doktrynalny, ponieważ jeśli liczba "króli i kapłanów" jest z góry ustalona, a nagle pojawiają się tysiące nowych chociaż wydawało się, że ich liczba już dawno osiągnęła rzeczone 144 tysięcy to znaczy, że coś nie gra. W jaki sposób Towarzystwo Strażnica tłumaczy tę sprzeczność? Bardzo łatwo - część z tych osób ma wg nich coś z głową. Problem solved ( ͡° ͜ʖ ͡°).
#archiwumswiadkajehowy #religia #ciekawostki #swiadkowiejehowy
myślałem, że robisz sobie jaja, ale to jest prawda XD
Myślę, że rozwiązanie tego problemu można rozszerzyć do całej sekty... I po problemie!
Całe życie Świadków Jehowy to są jakieś jaja. Niestety było to też moje życie i nie bawi mnie strata dziesięciu lat życia.
Najciekawszy dla mnie aspekt tej uroczystości to kładzenie wielkiego nacisku wśród Świadków na dobrą atmosferę, witanie i zagadywanie nowych osób. Nawet nie kryją się z tym, że masowo stosują metodę manipulacji zwaną 'bombardowaniem miłością'. Osoba samotna, zagubiona, na
patrzcie jaka mnipulacja, to jest najgorsze draństwo: "dlaczego NIE POWINNIŚMY się martwić liczbą osób spożywających emblematy?"
albo: pomazańcy CZULIBY SIĘ zakłpotani gdyby ktoś okazywał im nadmierny szacunek
xD
stałe wtłaczanie do mózgów tego jak ktoś się ma czuć, co ma myśleć... fuj