Wpis z mikrobloga

Mam sprawę w sądzie bo ktoś doniósł na mnie za wrzucenia 1 kwietnia zdjęcia z google maps na grupę droniarzy na FB.
Sprawa pod tytułem naruszenia przestrzeni powietrznej we Wrocławiu ( )
Jak ktoś jest ciekawy jak to się potoczy, to plusować. Będzie wołane. #wroclaw
kreatynamonohydrant - Mam sprawę w sądzie bo ktoś doniósł na mnie za wrzucenia 1 kwie...

źródło: comment_3uFnAfEDl9EZPzU9g9yFgAsJYwSnIRjp.jpg

Pobierz
  • 66
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kreatynamonohydrant: zbierają Ci czas w pracy, stracisz dzień wolny albo pokażesz szefowi, że masz wezwanie do sądu.

Gdyby to szef to był jakiś dupek to pewnie zrozumie, ale "niesmak pozostanie"

W-----a mnie ten kraj nieziemsko

zazdroszcze feuerowi że jest digital nomadem i ma w------e
  • Odpowiedz
@kreatynamonohydrant: Moim zdaniem bajt, ja rozumiem że na tym świecie są debile ale raczej nie aż tacy, by jednocześnie zgłaszać takie rzeczy do władz i nie rozpoznać że zdjęcie jest z google earth (nie zauważył tego ani zgłaszający ani przyjmujący zgłoszenie, mało prawdopodobna kumulacja głupoty).
  • Odpowiedz
nie zauważył tego ani zgłaszający ani przyjmujący zgłoszenie


@TheDuck: to tak nie działa. Przyjmujący nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia, bo wg niego nic tutaj się nie stało. To dopiero wyjaśnia postępowanie, co z tego że pierwszy lepszy biegły może się zorientować co się stało już po pierwszym rzucie okiem, biurokracja idzie swoim torem.
Oczywiście przyjmujący to zgłoszenie po zobaczeniu screena czy co tam dostał, gdyby przejrzał te materiały dokładniej* i
  • Odpowiedz