Wpis z mikrobloga

dużo ostatnio słychać o nowej reformie #ekstraklasa w #pilkanozna i o planowanym zniesieniu systemu ESA37, więc postanowiłem zabrać głos w temacie i wyjaśnić, dlaczego uważam ESA37 za jedną z najlepszych rzeczy, jakie przydarzyły się polskiej lidze

co jest ważniejsze - poziom piłkarski ligi, sprawiedliwość czy emocje?

zapraszam do lektury i subowania tagu #zlamacsport

Jeśli spodobał Ci się tekst, to:
1) obserwuj tagi #zlamacsport i #analitykapilkarska
2) polub mnie na Facebooku: https://www.facebook.com/zlamacsport/
3) obserwuj mnie na Twitterze: https://twitter.com/ZlamacSport
  • 7
@footix: tak, jestem bardzo mocnym zwolennikiem. Uważam, że minimum, które powinno się wprowadzić, to automatyczne sprawdzanie wszystkich rzutów karnych i goli (pod kątem spalonych, fauli, zagrań ręką itd.), coś na wzór futbolu amerykańskiego (gdzie z automatu sprawdzane są wszystkie akcje w wyniku których zdobywane są punkty).
@inspektor_erektor: Ok, rozumiem że głównym argumentem jest tutaj sprawiedliwość decyzji, tak żeby żadna ze stron nie była pokrzywdzona. Czy nie stoi to w sprzeczności z Twoim postem? Dzielenie punktów nie jest sprawiedliwe w żadnym przypadku, zwiększa emocje - to fakt, ale błędy sędziowskie także pobudzają człowieka.
Nie możemy mówić o sprawiedliwości w przypadku gdy 19% meczów w sezonie stanowi potencjalnie o 32% punktów możliwych do zdobycia. Jest to ogromne zaburzenie równowagi,
@footix: to zależy, jak rozumiesz sprawiedliwość w sporcie. Są ustalone pewne ogólne zasady gry w piłkę nożną. Nie można zagrywać piłki ręką albo odnosić korzyści z przebywania na pozycji spalonej. Jeżeli strzelisz bramkę po zagraniu ręką albo ze spalonego, a sędzia taką bramkę uzna, to jest wyraźne pokrzywdzenie drużyny przeciwnej, w myśl ustalonych przez FIFA zasad gry.

Z systemami rozgrywek jest trochę inaczej. Nie uważam za niesprawiedliwość tego, że "19% meczów
@inspektor_erektor: w punkt. Poza tym dla mnie chora jest argumentacja np. Probierza, ze w ESA37 wszystkie mecze sa o stawke i nie mozna probowac mlodziezy.

Przeciez to absurd, ludzie chodza na mecze dla rozrywki i emocji, a nie po to, zeby sobie robili sparingi. Wyobrazmy sobie, ojciec zabiera dziecko na stadion, jego druzyna po fatalnej grze przegrywa 0:3. Trener sprawdzal sobie mlodziezowcow jak graja. Czy w ten sposob dzieciak bedzie chcial