Wpis z mikrobloga

Hejka
znajomy miał wypadek, tzn. jechał drogą główną i kobieta wyjechała z podporządkowanej wymuszając pierwszeństwo. Oczywiście orzeczono jej wine i chcialbym wiedzieć jak to teraz wygląda. Samochód jest dość poważnie uszkodzony, wygieta belka, peknieta chlodnica, strzaskana lampa, do wymiany wachacz i do tego blacharz oraz lakiernik. Koszt napraw to jakieś 5000zł. Pani szkodnik ma ubezpieczenie w Proama, znajomy mówi że od nich nigdy pieniedzy nie zobaczy i zamiast remontu woli kupić inne auto. Czy w takim wypadku jak ktos inny jest winny to koszty napraw nie pokrywa ubezpieczyciel? Trzeba wylozyc ze swoich? A co jak ktos nie ma tak z dnia na dzien 5000zl, w dodatku facetowi potrzebny samochod na dojazdy do pracy?
Napiszcie mi jak to wyglada.
#ubezpieczenia #pytanie #ubezpieczenie #kiciochpyta #oc #samochody #motoryzacja #wypadek #prawo #pytaniedoeksperta
  • 10
@TheArt Teoretycznie płaci za naprawę ubezpieczyciel sprawcy wypadku. Ja miałem dwie kolizje (raz Warta, raz PZU) i problemów nie było, pomijając szkodę całkowitą za drugim razem. A nastawienie kolegi może być przez to że Proama ma paskudną opinie kombinatorów, próbujących się jak najbardziej wymigać od odpowiedzialności i jak najmniej zapłacić, ale to tym bardziej znaczy że trzeba z dziadami walczyć . A i jeszcze na czas naprawy ubezpieczyciel musi zapewnić auto zastępcze
@TheArt ASO od nich. Niekoniecznie musi to być też ASO - może być zwykły warsztat ale oni raczej nie chcą się w to bawić. Z doświadczenia nie polecam zabawy w nic innego. Szkoda czasu i nerwów.
@TheArt coś strasznie nieogarnięci jesteście z tym znajomym. Zgłosił już szkodę do ubezpieczyciela sprawcy? Jak zgłosi to dostanie papiery do wypełnienia i tam wybiera sposób realizacji szkody. Skoro to auto jest warte 7k a naprawa 5k to pewnie uznają szkodę całkowitą i dostanie jakąś tam kasę- nie pytaj jaką bo nie wiem. Szkodę można naprawić na dwa sposoby. Można bezgotówkowo i wtedy wstawiasz do ASO. Lub można wziąć kasę na naprawę od