Wpis z mikrobloga

Cześć Wykopki.
Robię pracę na studia. Przeglądam policyjne statystyki. Niejako związane z moją #pracbaza.

Powiem tak, liczba samobójstw jest masakryczna. W 2016 roku 9861 osób próbowało się targnąć na swoje życie. 5405 osób popełniło udany zamach samobójczy (4638 mężczyzn i 767 kobiet). Tylko 4456 prób było nieudanych.

Na co dzień w pracy spotykam się z próbami samobójczymi. Powód jest mniej, lub bardziej prozaiczny.

Robiłem AMA dwa miesiące temu, zapytano się mnie o najpoważniejsze zgłoszenie. Chodziło o czternastolatkę. Zgłoszenie nie było moje, ale koleżanki, która siedziała obok. Do próby samobójczej angażowane są zazwyczaj dwie osoby. Byłem tą drugą. Rozmowa trwała i trwała. Po jakimś czasie udało nam się uzyskać adres i powiadomić odpowiednie służby o zdarzeniu. Pozostało tylko (albo aż) podtrzymywać rozmowę do przyjazdów chłopaków z Policji na miejsce i "zabezpieczenie" dziewczyny.

Miała problem, rodzinny, społeczny, emocjonalny, była w dołku. Nieważne. Liczyło się to, że potrzebuje od nas pomocy.

Każdy kto potrzebuje pomocy (nie tylko w przypadku chęci odebrania sobie życia) otrzymuje ją u nas. W końcu jesteśmy numerem, który służy życiu i zdrowiu ludzi. Mnie, Tobie, Twojej mamie, Twojemu tacie a nawet Twoja teściowa otrzyma pomoc, jeśli tylko jej wymaga.

Czasem słucham hejtu na numer 112 (czasem zasłużonego, ale rzadko kiedy). Mało kto wie jak działamy i dlaczego tak a nie inaczej. Nie jesteśmy CallCenter ze studentami, nie jesteśmy centralą telefoniczną, nie jeździmy z pizzą, nie przyjeżdżamy "tu natychmiast #!$%@?". Jesteśmy Operatorami Numeru Alarmowego i jesteśmy dumni z tego, że zawsze możecie na nas liczyć. Mimo, że nawet nie wiecie o naszym istnieniu.

Trochę #feels #gownowpis #depresja #zpamietnika112

  • 10
@insystem Mogę se tak po prostu zadzwonić?


@eRIPe: Jeśli potrzebujesz pomocy, oczywiście. Jeśli nie wiesz do kogo się zgłosić (w sprawie pomocy psychologicznej) - mamy przygotowane numery do Punktów Interwencji, gdzie 24/7 dyżurują psycholodzy. Wystarczy tylko zadzwonić.

Jeśli Twój problem jest innej natury, to wskazujemy właściwy kierunek rozwiązania sprawy.
@insystem: Moje telefony są przeważnie związane z większymi kwotami/prośbą o przejazd po parkingu celem usunięcia uporczywych/agresywnych meneli, ale... Może cool story, może nie, dla mnie to była najdziwniejsza sytuacja w ochronie.

Mieliśmy kobitę która sępiła kasę myjąc lusterka. Straszna lampucera, do tego normalnie żebrała, chora psychicznie. Zarąbała dwa mini-snickersy i coś we mnie pękło - osz Ty stara prukwo, doigrałaś się, ujęcie i telefon na 112 z prośbą o przyjazd Policji.
Wy pocierpicie ( )


@dastarichoff: Cierpię za każdym razem jak odbieram zgłoszenie i słyszę "MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA"
Moje uszy cierpią jeszcze bardziej...

Wiedziałeś, że prawie 75% wszystkich połączeń to połączenia głuche/niezasadne lub blokowanie (celowe lub nie) linii?
@insystem: today i learned ( ͡º ͜ʖ͡º) smutne to, ale nie ma raczej realnego sposobu na zmianę tego stanu.

Za to dzisiaj się miło zaskoczyłem, bo podczas ujęcia i telefonu na 112 wolałem podać numer służbowy, a wyrozumiała pani operator zapytała tylko czy jestem osobą na którą numer telefonu jest zarejestrowany i czy nazywam się dastarichoff. Fajne to było, zazwyczaj podawałem po prostu numer służbowy
Fajne to było, zazwyczaj podawałem po prostu numer służbowy


@dastarichoff: Uroki ustawy z lutego oraz PLI CBD UKE, ale ja niezbyt lubię się chwalić, że mamy do tego dostęp (chociaż jest to jasno zapisane w Ustawie :P ). Mało tego, nawet jak masz zastrzeżony numer (brak prezentacji numeru - CLIR) to i tak widzimy Twój numer. Taki bajer. Mógłbym wytłumaczyć techniczne zagadnienie, ale mi się nie chce.
@insystem :Akurat z numerem zastrzeżonym to coś mi świta, że faktycznie nie jest to opcja jeśli chcesz sobie zrobić anonimowe112żarciki, ale założę się, że jest sporo dowcipnisiów którzy o tym nie wiedzą ( ͡º ͜ʖ͡º)

Podejrzewam, że lepiej jest nie zdradzać wszystkich asów w rękawie, gdyż większość ludzi mogłoby się poczuć, hm, urażona? Ja jestem z gatunku takich, że poczułem się z tym fajnie. ;)