Wpis z mikrobloga

Mirki, nie wiem co robic ... Sytuacja wyglada tak. Studiujac sobie poznalem swietna dziewczyne i jestesmy razem od okolo 6 miesiecy, spotykamy sie co tydzien lub dwa. Obecnie za 3 tyg. zaczyna sie ostatni semestr (letni), ktory wyglada tak, ze ona nie ma juz zadnych zajec - tylko pisze eseje, a potem prace magisterska. Z tego wzgledu postanowila poszukac pracy part-time, aplikowala i dostala ja w Londynie (mimo, ze uniwersytet jest w Birmingham). Z tego wzgledu praktycznie nie mamy juz kontaktu (odpisuje po 8 albo 12h na wiadomosci), a dzisiaj zupelnie przypadkowo (wchodzac na facebooka) zobaczylem ogloszenie, ze szuka kogos kto przejmie jej kontrakt w akademiku - bo wyprowadza sie do Londynu ... nie poinformowala mnie o tym. Na wczoraj przygotowalem plan dnia, ktory moglibysmy wspolnie spedzic - dzien wczesniej napisala do mnie (w piatek), ze nie moze bo pracuje ... Przepraszala mnie, piszac "my love, babe" .. sam nie wiem co o tym myslec? U mnie odpada jakakolwiek mozliwosc zmiany lokalizacji przynajmniej do 10 czerwca, bo mam sesje egzaminacyjna i musze miec dostep do sprzetu na uczelni .... co o tym myslicie, jest szansa walczyc o zwiazek czy to przypadek "bolca na boku"? Strasznie mi smutno ... tydzien temu spedzilismy wspolnie 2 dni, ugotowalem dla niej cos - gralismy w jenge z wyzwaniami (calowaniem, masazem itp.), myslalem ze jest lepiej - a jest gorzej ... co robic?
#zwiazki #rozowypasek #niebieskipasek #bolecnaboku #zalesie
  • 5