Wpis z mikrobloga

@SanchezYZF: Nie wiem czemu tyle różowych ma przymus komentowania rzeczy albo pytania się o zdanie. Z siostrą wybrałam się jak urządzała mieszkanie. "O, jakie to brzydkie", "tobie też się to nie podoba", "fajne, ale za drogie", "podoba mi się, ale nie będzie mi pasować do łazienki", "co o tym myślisz bo mi się nie podoba". PO CO MI TO MÓWISZ. ;_;
  • Odpowiedz
@ZatrutaStudnia: wtf dzielenie się opinią z niebieskim jest jakieś dziwne? Czyli co, jak chodzisz na zakupy, to w ogóle nie pytasz się o zdanie różowej, tylko od razu wkładasz do koszyka?
  • Odpowiedz
Nie wiem czemu tyle różowych ma przymus komentowania rzeczy albo pytania się o zdanie. Z siostrą wybrałam się jak urządzała mieszkanie. "O, jakie to brzydkie", "tobie też się to nie podoba", "fajne, ale za drogie", "podoba mi się, ale nie będzie mi pasować do łazienki", "co o tym myślisz bo mi się nie podoba". PO CO MI TO MÓWISZ. ;_;


@ZatrutaStudnia: To po cholerę z kimś jesteś w związku, jak
  • Odpowiedz
@obsess: Jest różnica pomiędzy kupowaniem konkretnej rzeczy, gdzie potrzebna jest opinia drugiej strony a komentowaniem jakiś pierdół których i tak się nie kupi. Chcesz zabić faceta w powolny i niehumanitarny sposób - weź go na takie zakupy.
  • Odpowiedz
@willard: hm, to chyba trafiłam na dziwnego niebieskiego - obydwoje mamy w zwyczaju komentować rzeczy, których być może nigdy nie kupimy. Ostatnio nawet jak byliśmy na zakupach, a często to się nie zdarza, to on więcej komentował ode mnie, sam się do tego przyznał przed chwilą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@obsess: Wiesz, to zależy. Ja też czasem komentuję, wiadomo że wymiana opinii jest cenna ale przesada w tym aspekcie jest męcząca, bo po grzyba komentować jakieś totalne pierdoły i tracić na nie czas. Mnie lekko w-----a już sama idea Ikei - muszę przejść cały sklep żeby kupić to co chcę (a wiem na starcie czego chcę i nie lubię marnować czasu), no ale pod względem marketingowym jest to majstersztyks (
  • Odpowiedz
@ZatrutaStudnia: no to na całe szczęście, że masz niebieskiego takiego, z którym masz takie samo podejście :) ja ze swoim niebieskim nie mam problemu marnowania czasu i nerwów na zakupach. Zaznaczam też przy okazji, że główną częścią zakupów jest kupienie konkretnej rzeczy. Komentowanie pojawia się na przykład jak wpadnie nam coś w oko albo jak coś jest na wystawie co też przyciągnie naszą uwagę. Może też dlatego, że na zakupy
  • Odpowiedz