Wpis z mikrobloga

@blubi_su: w sektorze prywatnym bardzo możliwe. Dla przykładu moja rodzicielka pracuje na kuchni, w przedszkolu miejskim. 20 lat doświadczenia, zawodówka gastronomiczna. Na świstku 1800 brutto, po odjęciu składek i wszystkiego zostają śmieszne pieniądze.
  • Odpowiedz
@skurvodaktyl: Ok, ale zauważ że nie jest to praca 8h dziennie, nie wykonuje się żadnej pracy gdzie masz stres, gdzie masz jakąkolwiek odpowiedzialność. Doświadczenie? też w sumie to żadne jest potrzebne, 20 lat pracy w kuchni nie równa się 20 latom doświadczenia.
No proszę Cię. Nie porównuj nawet...
  • Odpowiedz
@blubi_su: Nie wiem czy baitujesz, czy serio napisałeś xD w pracy zawsze masz odpowiedzialność. Nie ważne czy gotujesz w Sheratonie czy dla bandy 100 dzieciaków, zgodnie z obowiązującymi normami i ustawami. Nie wiem, popytaj kolegów i koleżanki pracujących w gastro, czy ta praca nie jest stresująca. I z tego co wiem, ludzie pracujący w gastro pracują 8h, a bywa, że więcej.
  • Odpowiedz
@skurvodaktyl: no ale nie w przedszkolu!...
I w gastro zarabia się o wiele lepiej niż po 1500pln, mam paru znajomych kucharzy i dobrze żyją.
Nie brnij. Stwierdzenie że większość Warszawiaków zarabia 1500 i mniej to bzdura i kropka.
  • Odpowiedz
@blubi_su: No dobrze, nie w przedszkolu, ale nawet nie pokwapiłeś się by dodać to zdanie do poprzedniej informacji, przez co wynika z Twojej wypowiedzi, że każdy pracujący w gastro ma klawe życie. Oto mi chodzi. Błąd w komunikacji.
  • Odpowiedz
@skurvodaktyl: Raczej błąd w Twoich założeniach. Porównujesz swoją mamę pracującą w publicznym przedszkolu do szefa kuchni w restauracji który zarabia 12k na rękę? Każda branża jest inna.
Znam ludzi zarabiających po 35k na rękę i takich co dopiero zaczynają swoją przygodę na rynku pracy a już zarabiają po 4k do kieszeni. Wszystko zależy od tego jak jesteś oganręty i co sobą reprezentujesz.
  • Odpowiedz