Aktywne Wpisy
chris3d +75
Jestem tak stary, że pamiętam, że Wykop z początku był polską kopią digg.com (nawet nazwa ta sama tylko po polsku)
#ciekawostki #wykop
#ciekawostki #wykop
Corrny +22
Ja p------e, jak ja kocham życie. Właśnie pije sobie drinka z różową na Teneryfie, najedzony tapasami. Nic mi więcej nie potrzeba, oglądam sobie zachód słońca. Przypominam najedzony tapasami, więc zero potrzeb, zero testosteronu, nie muszę z nikim walczyć, bo nie ma po co. Mam hajsy, mam jedzenie i bezpieczeństwo. Pozdrawiam.
#teneryfa #mojezdjecie #podrozujzwykopem
#teneryfa #mojezdjecie #podrozujzwykopem
TL;DR;
Urodziło mi się dziecko i to mnie przerasta.
Wraz z wybranką doszliśmy do wniosku, że jesteśmy na tyle stabilni finansowo i dorośli (28,31 lat), że czas na dziecko. Ucieszyłem się, miałem z zamyśle wyobrażenia jak to ja będę się z nim bawił, kąpał je, potem zabiorę na ryby itp. Czas ciąży przebiegł spokojnie, nie stresowaliśmy się tym co będzie. Sam poród uznaje za jedno z najważniejszych doświadczeń w moim życiu. Moment, kiedy wziąłem na ręce tą małą poczwarkę był cudowny oraz pełen niejakiej wzniosłości, gdyż w tym właśnie momencie dotarło do mnie to, że każdy mój czyn w mniejszym czy większym stopniu odbije się na nim. Naglę byłem odpowiedzialny nie tylko za siebie.
Pierwsze 4 tygodnie po porodzie zostałem w domu z żoną i dzieckiem, zajmowałem się z nim na równi (poza karmieniem piersią, rzecz jasna). Za sukces uznajemy to, że dziecko zaczęło regularnie spać w godzinach 23:00-8:00.
Problem stanowi czas poza tymi godzinami, dziecko płacze, nie cały czas, ale wystarczająco często. Niby mówią, że dziecko nie płacze bez powodu. Pewnie racja, tylko że my nie umiemy znaleźć co mu nie pasuje. Jest przewinięte, najedzone, odbekane, prawidłowo ubrane, w domu ciepło, wilgotność powietrza poprawna, młody nie ma kolek. I się drze.
Dodatkowo ma coś takiego, że jak ja go biorę na ręce to momentalne zaczyna płakać jeszcze mocniej. Co już zaczynam odbierać, że coś ze mną nie tak. Nie wiem, może mu śmierdzę. Po 4 tygodniach wróciłem do pracy. Gdzie co jakiś czas piszę z żoną jak tam mały. Ona mi odpowiada "cały dzień rozkoszny". Tylko przychodzę do domu ok 18 i zaczyna się koncert. Od 18 do 23 płacz, jęczenie i kaszlanie przez płacz (to nie jest kaszel jak w chorobie, bardziej jako dziwny rodzaj płaczu). Moja praca wymaga posiedzenia jeszcze trochę poza pracą i przygotowania się na następujący dzień. Tylko, że jak on płacze to się nie da. Sprawia to, że siedzę potem po nocach do 2:00 - 3:00. I wstaję do roboty o 7:00. Powoduje to niewyspanie, stres w pracy, stres w domu i spirala się nakręca. Pamiętacie Matkę Madzi? Nie usprawiedliwiam jej, lecz pewna część mnie jej rozumie. Na szczęście mam inną część, która kocha moje dziecko, która jest silniejsza. Nie mniej jednak czuje, że nerwy moje się wypaliły. Nieraz sam bym się rozdarł jak to dziecko i tak bym siedział.
Nie wiem czego chciałem, gdy zacząłem pisać ten tekst.
Może tylko to, że jak jakiś Mirek, czy Mirabelka myślą, że dziecko to takie fajne. Słodkie itp. Niech sobie to wybiją z głowy. Dziecka nie da się kontrolować, i jak chce płakać to będzie płakać. Szczęście, że moja partnerka ma o wiele większe zasoby spokoju i wyrozumienia. Zarówno dla dziecka jak i dla mnie.
I tu porada dla Mirków: Szukajcie takich Mirabelek, które są kochające i cierpliwe.
#rodzicielstwo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Kiedys bylo to wiazane z problemami gastrycznymi,
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie to ewidentna oznaka ze chce drzemnac i trzeba ja do lozka wlozyc, tym mocniej placze im bardziej chce spac :) o ile w dzien zasnie mi w rekach, tak gdy juz zlapie twardy sen to nie daj boze ja podniesc, ryk ze pol osiedla uslyszy do czasu az nie polozysz.
Jak zacznie raczkować to może być lepiej. U mnie było, bo sama doczłapała do tego co chciała, a nie darła ryja.
Dam Ci dobrą radę, jak masz możliwość wyjdź sam na spacer, albo z żoną - dziecko dajcie babci. Nawet na godzinę, dwie. Obydwoje na tym skorzystacie. Nie miej wyrzutów sumienia, kochasz swoje dziecko, ale jesteś zmęczony a przez to sfrustrowany. Odetchnij, nie zadręczaj się. To minie, z wiekiem będzie lepiej.
Moja zaczęła bardzo szybko wymuszać, nie daj się - to przestanie. Nie każdy ma spokojne dziecko jak z reklamy :) I dam Ci złotą radę - już w tym wieku trzeba zacząć wychowywać :)
Takie małe dzieci wyczuwają zdenerwowanie drugiej osoby i może też dlatego płakać. Im będziesz bardziej spokojny i zrelaksowany to dziecko może też być spokojniejsze. Wiem, łatwo powiedzieć. To bardzo trudne ale możliwe, wymaga dużo pracy nad sobą.
moje dziecię ma teraz ponad dwa lata i jest naprawdę fajnie. I cieszę się że mam takiego małego człowieczka, życie jest o wiele bardziej
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop
Jeszcze tylko koło 20 lat i będzie okejka.