Wpis z mikrobloga

#pcmasterrace #supremecommander #strategie
Gra spodobała mi się po pierwszych misjach, ma sporo fajnych, wręcz oczywistych rozwiązań, które sprawiają, że gra się przyjemnie, choć niektóre rzeczy irytują.
- szyk jednostek - nie potrafią zbić się w kupę, by zaatakować pełną mocą składu w jednym uderzeniu, tylko tworzą jakieś kolumny na pół mapy (szczególnie gdy ma się 50+ sztuk), trzeba więc nimi z osobna dyrygować, przestawiając ręcznie mniejsze grupki przed atakiem
- przeciwnik AI zdaje się wiedzieć, gdzie przemieszczamy swoje oddziały, co jest czasem irytujące, gdy chce się go "okrążyć i zaatakować z zaskoczenia"
- niektórych misji nie da się przejść, nie znając uprzednio całego scenariusza mapy - np. przez pół godziny szykujesz się z ciężkimi wojskami na zaoranie jakiejś bazy, np. na wodzie, pokładasz w to wszystkie siły produkcyjne, podbój udany, BANG! mapa się powiększa i za minutę AI wysyła na ciebie tonę ciężkich jednostek naziemnych i powietrznych, waląc w ciebie nukami dodatkowo, a ty masz garstkę stanowisk ogniowych i trzy jednostki inżynieryjne. Super.