Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ostatnio się nie dogaduję z moją #rozowypasek z którą jestem w #zwiazki od ponad 7 miesięcy. Mamy ~20 lvl. Nie mieszkamy ze sobą. Od około miesiąca zaczynają się problemy ze zrozumieniem. Do tego ona okropnie się wszystkim stresuje (w szczególności maturą, którą ma za nieco ponad miesiąc). Ostatnio również ma mało czasu i w ciągu ostatnich 2 tygodni spotkaliśmy się na zaledwie 1,5h. Dodam, że jestem jej pierwszym chłopakiem i niestety mam poważne powody by sądzić, że ona ma DDA. Ponadto mam nieodparte wrażenie, że ktoś jej (koleżanki) udziela szkodliwych rad, które mają na celu mnie kontrolować. Moja dziewczyna ostatnio non stop powoduje kłótnie i wścieka się o wszystko. Ja wiem, że jest jej ciężko i staram się być tolerancyjnym, ale nie ukrywam, że jest mi ciężko. Ja jestem spokojnym optymistą, romantykiem, który stawia związek na pierwszym miejscu.
Poniekąd uprzedzała mnie przed tym. Mówiła, że mnie bardzo kocha ale będzie nie do zniesienia przed maturą. Mimo wszystko odczuwam, że w przeciwieństwie do tego co było kiedyś ona teraz pozwala sobie na zbyt wiele. (Bolca na boku nie ma na 100%)

Codziennie co najmniej rano i przed snem piszemy siebie coś miłego. Część z mojej inicjatywy, część z jej. To taka nasza tradycja. Ona zawsze rano pisze coś w stylu "Hej kochanie" i niezmiennie do tego wysyła kilka serduszek. Różowypasek doskonale zdaje sobie sprawę, że gdyby nie użyła serduszek to by to był ewidentnie zły znak i analogicznie jakbym ja tego nie zrobił to by miało bardzo negatywne znaczenie.
Oto jaka dyskusja się wczoraj odbyła:

Ona: Hej kochanie
Ja: Hej Ania. Co się stało z sercami?
Ona: A co ty to wysyłasz.
Ja: Przykro mi, że mnie atakujesz. Ja jakbym napisał pierwszy to bym wysłał.
Ona: Ale równie dobrze mogłeś to zrobić drugi. I przecież to ty mnie zaatakowałeś najpierw
Ja: Nie zaatakowałem. Nienawidzę jak ktoś kłamie i odwraca kota ogonem. Zapytałem się co się stało z sercami a to nie jest atak. Pogadamy jak się ogarniesz bo to nie było miłe.
Ona: Ja mam się ogarnąć......... Spoko możemy nie pisać A i co do odwracania kota ogonem to zauważ ze wlasnie ciągle ty to robisz. I ciągle próbujesz wzbudzić winę u innych ale już napewno ci się nie uda. Bo ja nie widzę w tym swojej winy Pewnie kiedyś bym się przejęła i wmowila sobie ze to moja wina ale to było kiedyś
Ja: Kurcze. Nie wiem co Ci ktoś opowiedział, ale to tak nie działa. Najlepiej jest zauważyć swoją winę i dążyć do harmonii. Ja tego Ci nie wmawiam, wręcz jestem za łagodny. Bądź taka jak kiedyś i wszystko będzie dobrze. Pewna koleżanka opowiedziała, że miała identycznie. Nawet w sytuacjach gdzie czarno na białym była winna nie mogła tego zaakceptować i zwalała winę na innych. Z czasem i pewnym wydarzeniem jej to minęło. A co do dzisiejszej sytuacji to spójrz na to jeszcze raz. A jak Ci jest ciężko zobaczyć w sobie winę to podstaw osoby A B. A i B zawsze rano w przywitaniu wysyłają sobie serduszka bo się kochają i to jest miłe. Pewnego razu A bez powodu (bo tak) nie wysyła tych serduszek. Może chce zdenerwować B albo po prostu nudzi jej się i chce spowodować kłótnię albo zniechęcić do siebie B. Na to B wita się i nie wysyła serduszek bo A nie wysłała. Gdyby B wysłał serduszka to by się czuł sfrustrowany i niczym pantoflarz, którym nie jest. Do tego nauczony doświadczeniem, że nie warto tak robić bo A zdecydowanie za dużo sobie pozwala. Mimo wszystko B pozostaje kulturalny, wciąż szanuje A i tylko neutralnie pyta się co się stało z serduszkami. W odpowiedzi rozgniewana B atakuje go i nie widzi w sobie winy. Trochę to smutne. :C
Ona: Jaki ty śmieszny jesteś. Proszę cię przecież to ty ciągle wywołujesz kłótnie. Nikt mi nic nie musi mówić poprostu nie będę ciągle winić siebie. To się robi komiczne jednym słowem.

Wybaczcie za chaos ale się jeszcze nie otrząsnąłem.

Co robić Mirki i Mirabelki? Mimo tego wszystkiego kocham ją i chcę aby było między nami jak najlepiej.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 36
@rudamaryja: To jest efwkt problemów pokazany w nieodpowiednim traktowaniu siebie - lekceważącym, z góry, czego wynikiem jest obwinianie - on ją śmieszy w tym, bo ona sądzi że to ona ma rację, a on się czepia i to o nic. Ma być zimny i nie potrzebować tego czego potrzebuje od niej. Samo wysyłanie lub niewysyłanie sobie serc to tylko jeden z wskaźników i nawet tym bym sobie nie zaprzątał głowy, tylko
@AnonimoweMirkoWyznania: CO xd
Dziewczyna ma gorący okres przed maturą to daj jej spokój, a nie jeszcze dokładasz jej martwienia się tym, czy Ty się czujesz dostatecznie "naserduszkowany" od rana.
Piszesz, że rozumiesz, że się stresuje, ALE uważasz, że przesadza - to się weź zdecyduj, albo rozumiesz, albo nie rozumiesz.
Plus to urocze "Ja Ci tego nie wmawiam, wręcz jestem za łagodny" przy czepianiu się o niewysyłanie serduszek . Znaczy, tam jakiś