Wpis z mikrobloga

Załóżmy że w szkołach uczą jak przeżyć życie by być szczęśliwym. Chcą żeby dzieci nie musiały uczyć się na własnych błędach. W tym celu tworzą listę porad które są uniwersalne i przydadzą się w życiu każdemu.
- Gdybyście mogli dorzucić swoją cegiełkę, co byście napisali? (zwięźle)

Ja zacznę.
Warto być sobą. To zwiększa szanse że zawiążesz bliższe relacje z ludźmi którzy doceniają Cię za to kim jesteś.

#pytanie #zycie #filozofia #kultura
  • 73
  • Odpowiedz
@Garg84: Warto będąc jeszcze przed podjęciem ważnych życiowych decyzji (czyli powiedzmy ok 16-18 lat) wybrać się do jakiegoś cywilizowanego kraju i zobaczyć jak ludzie żyją. Pomieszkać nawet tydzień w jednej z największych metropolii i gwarantuję że nabierze się innego podejścia do życia.
  • Odpowiedz
@Slonx

A jeżeli jego opinia o samym sobie dalece odbiega od rzeczywistości


Ale odbiega od rzeczywistości według kogo?
Poza tym ja zawsze powtarzam, ojca oszukasz, matkę oszukasz, siebie nie oszukasz. Kazdy ma realistyczną opinię o sobie. Kazdy ma jakies kompleksy nawet jesli twierdzi ze jest inaczej.
  • Odpowiedz
@Garg84:
Jeśli chcesz zrobić coś, co każdy uważa za głupotę, a Ty w to wierzysz, to zrób to. Na starość dużo częściej żałuje się niepodjętych decyzji niż podjętych, nawet jak były błędne.
  • Odpowiedz
@factoryoffaith_:

mniej kosztują, ale tez mniej je rozumiemy i doświadczamy ich prawdziwej natury.


Nie jest to takie proste. Żeby uczyć się na błędach trzeba przede wszystkim zrozumieć, że się je popełnia, a częstokroć jest o to niezwykle trudno. Istnieje masa mechanizmów obronnych którymi człowiek redukuje dysonans poznawczy wytworzony ze względu na to, że to jak postąpił przeczy jego mniemaniu o sobie.
Własne błędy przede wszystkim bardziej bolą i ze względu na
  • Odpowiedz
@Slonx: racja z ta świadomością popełniania, najcześciej łatwiej uświadamia nas o tym nauczka ktora nas dotyka, a nie jakaś opowieść albo cos z drugiej ręki. Wlasnie dlatego uczymy sie głownie na swoich błędach i nic w tym złego.
Mozesz oglądać o podróżach, milosci itp. Jednak dopiero przeżywając to w czasie możemy rzeczy zrozumiec w pełni. Uważam ze pomysł z chornieniem kogos przed błędami jest wręcz zabieraniem wolnosci.
  • Odpowiedz
@factoryoffaith_

najcześciej łatwiej uświadamia nas o tym nauczka ktora nas dotyka


Piszesz tak jakbyś w ogóle nie przeczytała tego co napisałem.

Uważam ze pomysł z chornieniem kogos przed błędami jest wręcz zabieraniem wolnosci.


Nie rozumiem jak ten fragment ma się do tego co napisałem.
  • Odpowiedz
@Slonx: przeczytałam, ale sie nie zgadzam. Im wiecej bodźców na Ciebe wpływa tym efektywniej sie uczysz. Dodatkowo uczucia/emocje utrwalają te efekty, a największe sie ma odnośnie sytuacji ktore Cie dotyczą, a nie kogos innego.
Cały ten wpis brzmi jakbyś kogos chciał na sile uszczęśliwić, a to jest zabieranie wolnosci. Poza tym jak zdefiniujesz blad? Rzucenie sie dziecka w kałuże/błoto nazwiesz błędem? Rzucenie studiow tak nazwiesz? Zostawienie partnera?
  • Odpowiedz
@Garg84: Masz mniej czasu, niż ci się wydaje - korzystaj z niego tak, żebyś mógł/mogła spojrzeć na siebie po latach i stwierdzić, że dobrze go wykorzystałeś/łaś.
Większość wyzwań, które wydają się niewykonalne, można rozbić na mniejsze i łatwiejsze.
Wypracuj sobie samodyscyplinę - wysiłek jest niemiły, ale powracająca świadomość, że nic się nie robi i do niczego się nie dochodzi, nie jest lepsza.
  • Odpowiedz