Wpis z mikrobloga

Rozowa namawia mnie na kota, bo tak wyszlo ze byly 2 a nie ma zadnego, ale cos nie jestem chetny, szczegolnie na takiego malego ktorego trzeba bedzie wszystkiego uczyc ( ͡° ʖ̯ ͡°) juz niedlugo wysyp i ciezej mi bedzie jej odmawiac :/
dajcie jakies argumenty przeciw xd namawiam ją juz bardziej na krolika, przynajmniej zawsze ktos sie nim zaopiekuje (np. moi rodzice), a kot nie wiadomo jaki sie trafi i pewnie bedzie chcial uciekac na dwor bo mieszkamy teraz na parterze :| ehh
#gorzkiezale #zwierzaczki #koty #zwierzetadomowe
  • 9
  • Odpowiedz
@wutwut12: Oczywiście że kot będzie chciał uciekać na dwór, to jest kot. Trzymanie go w mieszkaniu (przynajmniej dopóki się nie zestarzeje i rozleniwi) to męczenie biedaka. Mniejsze psy lepiej to znoszą.
  • Odpowiedz
#gorzkiezale Czuje źle mężczyzna gdy wykastrowany kot ma się za samca alfa w domu. Tu trzeba być twardym bo koty pomimo tego, że są słabsze, mniejsze i zależne to skubane czują się nieustannie władcami wszechświata.
  • Odpowiedz
@MlodyDziadzioSpamer: Sorki ale to zwykłe #!$%@? co wygadujesz. Będzie chciał zobaczyć resztę terytorium, które jak mu się wydaje jest jego. Ot co, kocie poczucie wolności jest zgoła inne niż psie, ale twierdzenie, że będzie uciekał bo zew wolności mu każe to takie trochę sraty taty bo idąc tym tokiem myślenia cały inwentarz zoo już dawno zdechł by ze zgryzoty.

Jak go przyzwyczaisz, że może wyjść kiedy chce i gdzie chce to jasne skrzywdzisz go zamykając go w domu ale pewnie tylko na chwilę. Potem przejdzie do porządku dziennego nad niewychodzeniem.
Jestem ogromnym przeciwnikiem wypuszczania kotów. Bo sobie #!$%@? ludzie w głowach, że musi się wybiegać. No to bier na smycz od małego a gwarantuję, że jak psa nauczysz i będzie przy nodze chodził. Ale to takie #!$%@? umysłowe nakazuje myśleć, że to taki większy szczur i oprócz szczania do kuwety nic więcej nie potrafi a to tylko pokazuje ograniczenie umysłowe samych właścicieli.

Jest w #!$%@? minusów pokazujących dlaczego kot nie powinien być puszczany samopas, no chyba pierwszym i najważniejszym to fakt, że w miejskim środowisku zagraża mu w cholerę rzeczy a i same choroby przenoszone przez koty jak koci HIV o którym pewnie mało kto wie, panleukopenia albo najprostszy koci katar są tak #!$%@? zaraźliwe i w przypadku kociego hiv nieuleczalne a w przypadku panlekupoeni prawie nieuleczalne, że trzeba być skończonym ignorantem z
  • Odpowiedz