@nie_pamietam pochylenie się w stronę humanizmu, trafna diagnoza trudności komunikacji między ludźmi w dzisiejszych czasach(też, a zasadniczo głównie, w odniesieniu do państw/mocarstw, gdzie interes państwowy okazuje się wciąż najważniejszy i nie potrafimy myśleć globalnie, jak gatunek).
@nie_pamietam: To, że: - był ambitniejszy niż przeciętny film Sci-Fi, - poruszał nietypową tematykę (lingwistyka), - fabuły była ciekawa i nie do końca przewidywalna, - miał genialny klimat, fajne efekty specjalne i dźwięk, - został w głowie na parę dni po seansie, - był fajne zagrany, - był trochę podobny do filmu "Contact" ;)
@hard1: A najlepesze, że to był w zasadzie sam początek filmu - i już na "dzień dobry" pojechali tak grubo. Generalnie film który wbił mnie w fotel i nie dał o sobie zapomnieć
@nie_pamietam: Muzyka Jóhanna Jóhannssona i dźwięk; efekty specjalne, które szybo się nie zestarzeją (coś jak Ex Machina); przedstawienie pierwszego kontaktu z obcymi jako czegoś niezwykłego dla bohaterów, a przez to (i ww., np. muzykę) także dla widzów; może nie w takim stopniu jak w Spotlight, ale przedstawienie bardzo mało ekscytującego zawodu w zajmujący sposób (a że całe rozwiązanie akcji z tym związanej przebiegło za szybko i widzę tutaj lukę w scenariuszu
Co się Wam podobało w "Arrival"?
@Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf: "Film dający do myślenia" - czy mógłbyś rozwinąć? :)
- był ambitniejszy niż przeciętny film Sci-Fi,
- poruszał nietypową tematykę (lingwistyka),
- fabuły była ciekawa i nie do końca przewidywalna,
- miał genialny klimat, fajne efekty specjalne i dźwięk,
- został w głowie na parę dni po seansie,
- był fajne zagrany,
- był trochę podobny do filmu "Contact" ;)
Bo to akurat mój ulubiony film, 10/10 forever :D
Za tę scenę ma u mnie miejsce w pamięci na zawsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- przewidywalnym finalem
- schematyczna fabula
- kiepsko wykreowanymi postaciami
- ogolna rozlazloscia i nuda.