Wpis z mikrobloga

@vanraven: Miruny, słuchajcie historii. Mój ojciec prowadzi warsztat samochodowy. Baba postawiła mu Cytronena Xsare w dizlu, który gasł co każde przejechane 100-200m. Była już u jakichś "speców" co to jej wymienili jakiś czujnik na pompie wtryskowej, zabuliła 200 z hakiem, ale pomogło na kilka dni, a potem znowu to samo. Ojciec stwierdził, że niestety czujnik jest znowu do wymiany, ale trzeba by znaleźć przyczynę co go uwala, żeby nie było zaraz znowu to samo. Załatwił więc całą pompę z czujnikiem po znajomościach za 250zł (bo stwierdzili, że w starej są opiłki), wymienili (za wymianę 250zł, bo demontaż rozrządu itd) + filtr paliwa i jakieś wężyki. 6 stówek do zapłaty, ale auto chodzi jak księciuniu!

A teraz krem de la krem: Baba jak usłyszała kwotę dostała białej gorączki, że ona tyle nie zapłaci, że ona myślała, że tylko ten czujnik 200, że całe auto warte 2000 zł. Wezwała policję ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ci przyjechali bo musieli i mówią, że po co oni tutaj, że przecież musicie się państwo między sobą dogadać, że jak pani chce odebrać auto to musi pani zapłacić, a co najwyżej potem sprawę cywilną zakładać...
Ojciec dał jej 3 możliwości:
- płaci pani i zabiera auto
- nie płaci pani, wymontowujemy części i przywracamy auto do takiego stanu jak pani postawiła
- skoro twierdzi pani, że auto warte 2000zł to spisujemy umowę i ja za taką kwotę od pani auto kupuję (gotóweczka od ręki)

Ostatecznie wyraźnie niezadowolona pani trochę też pod naporem bagietmajstrów wyjęła szekle i zapłaciła, #!$%@?ąc pod nosem jakieś kocopoły...

Co myślicie mireczki? Dobrze wyszło? Mój ojciec to na prawdę uczciwy człowiek, żaden Janusz. Co wy byście zrobili na jego miejscu? A może mnie tu zaraz zjedziecie, że baba miała rację, hmm?
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #coolstory #januszebiznesu
  • 20
@jotodupca: mój ojciec zawsze tak robi, kobieta wiedziała ile będzie kosztował czujnik, bo już raz go wymieniała - nie wiem czemu założyła, że wymiana będzie gratis... Zwłaszcza, że w międzyczasie przysłała jakiegoś męża siostry czy koleżanki, żeby się zorientował co słychać w temacie auta, ale akurat rozmawiał z innym mechanikiem, bo ojca nie było. Ojciec założył (jak się potem okazało błędnie), że babka wszystko wie od tego gościa. Do dzisiaj żałuje,
Ojciec stwierdził, że niestety czujnik jest znowu do wymiany

Załatwił więc całą pompę z czujnikiem po znajomościach za 250zł


@vanraven: nie napisałeś co było problemem że czujnik się uwalał. Prawidłowo powinno być:
1. Poinformowane że czujnik jest uszkodzony, trzeba zakupić nowy
2. Poinformowanie o opiłkach w pompie paliwa i konieczności wymiany pompy. ( można też opiłki wyczyścić?)
3. Pytanie czy kupujemy nową pompę + nowy czujnik czy też może Pan/Pani chce
@vanraven: no sory, ale to wina twojego ojca jak nagle z czujnika za 200 zrobiło się 600, to nie 50 czy 100zł za robociznę, dobry mechaniki w takiej sytuacji dzwoni, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy nielimitowane rozmowy są za jakieś 20zł miesięcznie.
Poza tym bagiety zrobiły błąd - jak miała papiery, to macie obowiązek auto wydać i to wy możecie sądzić się o zapłatę, warto o tym pamiętać. A wmontowanie części
Powiem szczerze, że pisząc tutaj spodziewałem się mniej więcej takich wypowiedzi. Musze się pogodzić, że w mniemaniu ludzi nie ma uczciwych mechaników (tak jak miłych urzędników, uczciwych polityków, czy inteligentnych kibiców).
Widać dla Mirków lepiej by było wziąć 200zl i oddac auto dalej niesprawne (tak jak to zrobili poprzedni mechanicy). Ważne żeby ustalona cena się zgadzała. Nie twierdzę że ojciec nie dał trochę dupy nie dzwoniąc do babki, ale logika mi podpowiada
@vanraven racja i rozsądek i logika są po stronie Twojego ojca . kobieta nieświadoma ile kosztują naprawdę drogie naprawy (głowice , sprzęgła z dwumasą, jakieś triturbo w BardzoMałymWacku czy nieszczęsne pompowtryski w niektórych madziach ) . uważam że uczciwie sprawę postawił . ale pamiętaj też że jak klient nastawiony na 100-200 cebulionów a tu 3 razy tyle to po prostu się #!$%@?. ale racja jest wasza.
logika mi podpowiada że ta policja i awantury były zupełnie niepotrzebne.


@vanraven: Ale co się dziwisz. Nasłuchała się pewnie od wszystkich facetów w jej rodzinie, że mechanicy uwielbiają kantować, przyjedziesz z wymianą żarówki, a oni ci ćwiartkę wstawią bo inaczej się nie dało, a to przy okazji. Dodaj jeszcze do tego, że kompletnie się na tym nie zna, a dodatkowo jeszcze jest kobietą, którą jeszcze bardziej dymają w motoryzacji. Cena naprawy
Widać dla Mirków lepiej by było wziąć 200zl i oddac auto dalej niesprawne (tak jak to zrobili poprzedni mechanicy). Ważne żeby ustalona cena się zgadzała.


@vanraven: ładnie obracasz kota ogonem. Tak byłoby lepiej, bo jak umawiasz się na cenę, to jej dotrzymujesz, to nie twój samochód by decydować, czy lepiej dołożyć ale naprawić dobrze czy nie. Jak się coś zmienia to się dzwoni i ustala, a nie stawia klienta przed faktem
@hufosterex: Nie pisz takich glupot, bo jescze Ci ktos jest w stanie uwierzyc.

Do takiego zabezpieczenia potrzebna jest osobna umowa , czego klient z oczywistych wzgledow nie podpisze.
#!$%@? jak potluczony. Kazdy patrol nakarze wydac samochod w trybie natychmiastowym. W przypadku odmowy sa na to konkretne paragrafy ( niechce juz mi sie nawet szukac). Cwiczone wieeele razy w odroznieniu od Twojej szczatkowej i gdzies zaslyszanych plotek i polprawd

#januszeprawa
@bigger:
#!$%@?łeś mnie trochę, bo czytając twoje posty od dłuższego czasu miałem nadzieję, że jesteś inteligentną osobą.
Ale irytuje mnie niemiłosiernie kiedy jakiś motodoradca zaczyna #!$%@?ć mi epitetami. W dodatku widzę, że ostatnio chyba przez te Mustangi i ich naprawy schodzisz na poziom umysłowy amerykańców.

Jeśli myślisz, że przeczytałeś kilka Auto Światów i ogladnaleś "Prawo Agaty" i stałeś się cywilistą to chyba #!$%@? nie.

Ale do rzeczy, żeby nie było, że
@hufosterex: Link do gownoartykulu na gowno-stronie. Seriously?

Po pierwsze definicja wiki

Przewłaszczenie na zabezpieczenie – forma zabezpieczenia wierzytelności polegająca na przeniesieniu przez dłużnikaprawa własności swojej rzeczy na wierzyciela.

Nawet jakbym Cie znal to dalej #!$%@? glupoty. Ja od tego mam kacelarie a nie wpisy na blogu. Cwiczylenm temat z 2 stron i wynik byl zawsze takim. Rzecz trzeba wydac.
Ty nawet nie umiesz poprawnie zinterpretowac tego co czytasz i wklejasz.
@bigger: Fakt użyłem złej definicji, nie jest to przewłaszczenie jak podałeś za wiki ale z tym co masz w artykule pokrywa się moja "wykładnia".

Co do reszty nie wiem jakie mają praktyki warsztaty, nie obchodzi mnie to. Poddałem ci jedynie pewne fakty z punktu widzenia kc, jeśli chciałbyś znajdziesz więcej gówno artykułów, orzeczeń nie mam teraz czasu szukać.

Ale oczywiście #janusz powie, że gówno artykuł bo "łon ma prawnikuf"
@hufosterex: Uzyles nie tylko zlej definicji. Twoja wykladnia nie jest wykladnia zadna, bo nawet nie rozumiesz co czytasz.

Pierwsze z brzegu z Twojego artykulu

przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz

Naklady , ktore poniosl musi udowodnic. powodzenia z udowadnianiem od reki kosztu uzywanej pompy. Jak na pewno nie ma faktury na nia ani rachunku. I Elo.

Gdyby mial podpisane zlecenie serwisowe na 600 zlotych to ok. A na pewno