Wpis z mikrobloga

Tak jak pisałem wcześniej. Po rozwinięciu sytuacji wołam komentujących.

Mirki już po emocjach, a może dopiero przed... Do rzeczy.
Zapytałem jej czy chce budować związek na kłamstwie, czy zdaje sobie sprawę z tego jak zawiodłem się na niej. Powiedziałem, że wiem o tym, że romansuje z kimś. Głos jej się załamał, próbowała lekko zaprzeczyć, ale od razu uprzedziłem żeby nie kłamała, bo się w-----ę. Zamarła, za chwile pojawiły się łzy i przeprosiła mnie od razu. Powiedziała, ze nie zdradziła mnie, zaczęła się tłumaczyć. Wraz z tłumaczeniem przyszły od razu zarzuty w moja stronę, ze ją zaniedbywałem, nie wspierałem, nie skupiałem wystarczająco uwagi, ze jestem ciężkim partnerem. Powyciągała brudy z całego okresu trwania związku. Wszystko przyjąłem na chłodno. Zrobiłem jej tylko wyrzut, pytając czy wie o tym, ze była jedyna osoba której tak ufałem, ze po każdym bym się tego spodziewał, ale nie po niej, zraniła mnie jak nikt dotąd. Tłumaczyła się dalej ze potrzebowała jakiegoś słuchacza, kogoś kto ja wysłucha (tampon emocjonalny?). Na koniec zapewniła, ze wciąż kocha mnie, nigdy mnie nie zdradziła i nigdy by tego nie zrobiła, ze nigdy się nie spotkali tylko pisali. Dodała, ze nic go z nią nie łączy. Odpowiedziałem, ze to zupełnie jak nas. Związek zakończony. Stwierdziła, że wynajmie sobie mieszkanie (w co szczerze wątpię).

K---a, poczułem się jak w jakimś filmie c------m...

Dziękuje jeszcze raz wszystkim mirkom za zainteresowanie i pomoc, tą w komentarzach jak i w PW.
  • 90
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@carisma no zatem cały rocznik, a i roczniki wyżej, które spadły są dziećmi.

Jak jest mało kobiet, a dużo facetów, to jest jak na wykopie :s
  • Odpowiedz
@PanZagadka jeśli czegoś było jej brak to pierwszą osobą, która powinna się o tym dowiedzieć byłeś Ty. Ty i nikt inny. Taki staż to już kawałek życia, to nie jest Twoja wina, że "nie zauważyłeś". Podstawą związku jest zaufanie, przyjaźń, komunikacja. Powinna sygnalizować swoje potrzeby wyraźnie.
  • Odpowiedz
@k___b: nie wiem, jaką Twój związek ma historię, ale dla mnie proszenie o zgodę w celu napisania do kogoś o kwestie związane z uczelnią i wysyłanie screenów z każdej rozmowy jest, delikatnie mówiąc, niezbyt świadczące o zaufaniu i wygląda na kontrolę. Tobie chłopak też wysyła każde słowo z dialogów między nim a jakąkolwiek laską? nie zrozum mnie źle, ale ja sobie nie wyobrażam, żebym miała pisać do chłopaka, że siedzę
  • Odpowiedz
@k___b: Z tego co napisałaś wynika, że zdradziłaś swojego faceta albo przynajmniej tak jak była OPa miałaś jakiegoś pretendenta na bolca i teraz po prostu musisz zrezygnować zupełnie z prywatności bo twój niebieski nie ma do ciebie za grosza zaufania (i słusznie jeśli zdradziłaś). To, że bronisz dziewczyny też potwierdza moją tezę. Przyznaj się, mam rację?
  • Odpowiedz
@k___b: serio musisz tlumaczyc sie swojemu facetowi z kazdej wiadomosci, jesli twoj odbiorca to facet ? Przeciez to jest jakis absurd. To przypadkiem nie zwiazek ma byc oparty na wzajemnym zaufaniu?
  • Odpowiedz
@k___b: W takie coś bym się za nic nie wepchał, to podchodzi pod niewolnictwo a nie związek. A po tym co czytałem, ciężko wybaczyć i dać drugą szanse, takich rzeczy już się nie naprawia.
@dzeksondzekson: No właśnie gra na emocjach zaczęła się na dobre, dostałem smsa, że "teraz możesz sobie poznawać koleżanki, wychodzić gdzie chcesz i kiedy chcesz, nie będe cie ograniczać"
@kajelu: Spoko, zapamiętam cię
  • Odpowiedz