Wpis z mikrobloga

O tym czy Państwo powinno być mocne

Obóz rządzący III RP nie wywiązał się z tych obietnic i założeń które dały mu zwycięstwo wśród młodych. Porwał wyższą kwotą wolną od podatku, blokadą imigrantów z Bliskiego Wschodu, ułatwieniami dla przedsiębiorców i pakietem reform 100 dni przedstawionych jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej. Nie można też odmówić obozowi rządzącemu dobrej strategii wyborczej, rodem z amerykańskich wyborów, mocnych przemów.

Szybko dały o sobie znać demony przeszłości, socjalistyczne, piłsudczykowe podejście głowy partii do obywateli i dyplomacja żywcem wyjęta z 39 roku. Mimo to pozycja Polski na świecie zasługuje na głębszą uwagę ponieważ jest bardzo dziwna z punktu widzenia obiektywnego obserwatora. Obok jawnego konfliktu interesów z Niemcami w sprawie Nord Stream i prowadzeniem mocnej polityki historycznej, Angela Merkel zaprasza nas na spotkanie G20 i przyjeżdża do Polski witana dość entuzjastycznie. Niewątpliwie omawia plany europejskie. Być może to tylko wybieg mający umocnić niemiecką flankę gospodarczą - Polskę i przygotować nas na nowe rozdanie kart, tym razem pochodzące wyłącznie z Berlina. Piszę ten tekst przed trzęsieniami ziemi - wyborami we Francji i wyborami na szefa rady europejskiej i nie mogę przewidzieć czy Unia Europejska przetrwa kolejne 5 lat.

Ojcom Unii, Niemcom, Francuzom i Włochom zabrakło odwagi by stworzyć superpaństwo. Uznali, że wspólnota interesów będzie mocniej chroniła przed wątpliwymi ruchami, przed czerwonymi rewolucjami i walkami na ulicach. Ale jak dowodzą nasze czasy więzy gospodarcze łamie się szybciej niż plany geopolityczne, dowodzi tego zarzucenie wspólnoty TTP przez Donalda Trumpa. Założyciele Unii nie chcieli tworzyć od razu politycznej wspólnoty, czekali aby interesy europejskie związały się tak mocno, żeby nie można było mówić o interesie Francji, RFN czy Włoch, ale o interesie Unii. Nie przewidzieli, że pierwszy mocniejszy kryzys sprawi, że nikt nie będzie chciał zabierać głosu za resztę nie tworząc konfliktów narodowościowych. Niemiec nie może mówić o interesach Włochów, musi powiedzieć to ktoś inny, Europejczyk, homo novus powstały w drugiej połowie XXI wieku. I w końcu okazało się, że pieniądz nie ma takiej mocy łączenia jak krew a Europejczyk nie ma takiego przełożenia na życie jak Włoch.

Narody powstawały przez siłę własnych instytucji. Amerykanie, zlepek różnych narodowości, powstali nie tylko przez siłę gospodarki, ale też przez siłę własnych słów, dyplomacji i wygranych wojen. Przez cywilizacyjny etos i przywiązanie do etyki chrześcijańskiej. W końcu jako jeden naród mieli jeden interes - amerykański. I dlatego też w każdym momencie w którym szef naszej dyplomacji popełnia błąd jakaś struna żalu i zdenerwowania gra nutę europejską, silnego Christianitas, związku państw wyrosłych na chrześcijaństwie. Może i gospodarka europejskie jest pierwsza na świecie, ale państwa nie tworzy się tylko przez gospodarcze zależności towarów i usług. Brak jawności UE sprawia, że czujemy się w niej jak w późnym Bizancjum, nie wiemy kto de facto rządzi, kto wydaje rozkazy i na ile politycy są zależni od ich przywódców partyjnych w krajach ościennych.

Frakcja PiS-u zapomniała, że silne państwo nie tworzy się tylko przez siłę instytucji a prawica republikańska, tą którą PiS zawiódł lub głosowała na coś innego zapomniała, że silne państwo nie tworzy się tylko przez siłę gospodarki. Jeśli chcemy odnaleźć miejsce w świecie potrzebujemy tych dwóch rzeczy, łączących nas mocno instytucji i gospodarki tworzącej nasze interesy. Potrzebujemy państwa i wolności gospodarczej o czym świadczą kryzysy europejskie: brak decyzyjności wobec imigrantów i ekonomia państw południowych. Brakuje nam tego jak powietrza i próbujemy zaspokoić je inaczej, prąc w inne strony - państw narodowych. Pytanie czy możemy zrobić krok w tył gdy już przeszliśmy most europejskości.

Obserwuj #ockham

#publicystyka #4konserwy #religia #filozofia #kultura #gruparatowaniapoziomu
Pobierz B.....a - O tym czy Państwo powinno być mocne

Obóz rządzący III RP nie wywiązał si...
źródło: comment_8JC6IaHuVBtfDqHvZcpZmFwMmcUVpOcf.jpg
  • 27
@Brzytwa_Ockhama: > "Ojcom Unii, Niemcom, Francuzom i Włochom zabrakło odwagi by stworzyć superpaństwo. Uznali, że wspólnota interesów będzie mocniej chroniła przed wątpliwymi ruchami, przed czerwonymi rewolucjami i walkami na ulicach. Ale jak dowodzą nasze czasy więzy gospodarcze łamie się szybciej niż plany geopolityczne."

Ja bym to nazwał rozsądkiem a nie brakiem odwagi, wtedy jeszcze tak niedawno podczas II WŚ jedno z tych państw próbowało zjednoczenia poprzez siłowe zniewolenie reszty.

Więzy gospodarcze
Myślę że gdyby zrobiono więcej kroków w latach 80tych do uniwersalnej, jednej Unii jako państwo moglibyśmy tworzyć już jakieś początki "narodu" europejskiego.


@Brzytwa_Ockhama: Myślę, że w Europie coś takiego nigdy nie przejdzie. W Ameryce się udało, bo USA to kraj stworzony od zera przez imigrantów, a nie tubylców. Ci, którzy budowali USA nie czuli żadnego przywiązania do swoich dawnych ojczyzn - czuli się Amerykanami, a nie Brytyjczykami, Hiszpanami czy Francuzami. Przekształcenie
@alonso117 Myślę że gdyby zrobiono więcej kroków w latach 80tych do uniwersalnej, jednej Unii jako państwo moglibyśmy tworzyć już jakieś początki "narodu" europejskiego. Europejczycy zrozumieliby różnice między zjednoczeniem siłowym a prawnym i wolnym.


@Brzytwa_Ockhama: Problem wynika z odczuwalnego braku szacunku dla Polaków ze strony Niemiec.
Jako najbardziej poszkodowani z 2 wojny światowej, jestemśmy traktowani z pozycji "przecież nic się nie stało", "jacy naziści? to nie my", "słuchać rozkazów/dyrektyw".

Zamiast uszanować narodowe/państwowe