Wpis z mikrobloga

#gothic #pasta #heheszki

siedzisz sobie spokojnie na straży wyłomu w murze w pewnym zamku

zamek oblega horda orków gotowa rozedrzeć cię na strzępy

ty spokojnie trzymasz ręce na biodrach i obserwujesz ich

w sumie lubisz tak stać

tak mijają ci dni i tygodnie

odkąd trwa oblężenie nikt tutaj nie wchodził i czasem zastanawiasz się po #!$%@? właściwie to robisz

ale pewnego dnia to się zmienia

przybiega jakiś knypek w zbroi początkującego strażnika

sprintuje dookoła orków

wymija ich wszystkich i po taranie wbiega do wyłomu

chcesz mu pogratulować

ale on jakimś magicznym sposobem urywa wszystkie twoje zdania po jednej sylabie i idzie wgłąb zamku

co się #!$%@? tutaj nawet nie wiesz

dalej obserwujesz orków

poprzez obserwację poznajesz ich kulturę coraz lepiej

po chwili knypek wybiega z zamku

kilkadziesiąt minut później znowu przybiega

i zaraz znowu wybiega

zajebistą kondycję musi mieć

pewnie ćwiczy przed maratonem

dalej obserwujesz orków

kilka dni później przylatuje smok

trochę pozionął ogniem, polatał i #!$%@?ł gdzieś

#!$%@?, dalej obserwujesz orków

już zdążyłeś na pamięć poznać ich zwyczaje i tradycje

kilka dni później

z oddali słychać ucza cza

ucza cza nasila się

w końcu widzisz postać

to ten sprinter

#!$%@? w nowiutkiej zbroi paladyna

tylko tym razem #!$%@? coś dziwnego

biega dookoła zamku

wszyscy orkowie z oblężenia za nim

ucza cza ucza cza

goni go z 50 orków

on podchodzi pod taran

orkowie stają

wszyscy wyją tak, że prawie tracisz słuch

chowają broń

a on ich #!$%@?

obserwujesz zdumiony jak typ który niedawno #!$%@?ł w zbroi strażnika #!$%@? oddział orków którzy nawet go nie atakują

tylko podchodzą pod taran i drą ryja

a on ich stojąc na taranie #!$%@?

w końcu wybił wszystkich orków dookoła

pod taranem ścieli się gęsto trup

on wchodzi sobie na czilku do zamku

chcesz z nim pogadać

gość znowu ucina wszystkie twoje słowa i #!$%@? gdyby nigdy nic

po kilku minutach znowu #!$%@?

nie wytrzymujesz i opuszczasz posterunek bo nawet nie masz czego obserwować

meldujesz Garondowi co się #!$%@?ło

on patrzy się na Ciebie i mówi:

eeeeeee gościu, od tego stania na słońcu dostałeś udaru jak nic

myślisz sobie

ten zjeb mi nie uwierzy

idziesz i opowiadasz każdemu znajomemu co się działo

każdy mówi, że udar

wracasz załamany

dalej obserwujesz orków których nie ma 24/7 za najniższą krajową

kilka dni później znowu przybiega ten typek

spuszcza #!$%@? tobie i całemu zamkowi i ucieka

jesteś Udar, strażnik na murze
  • 7
  • Odpowiedz
@uzbek23: pamiętam jak pierwszy raz grałem, to jakoś tak przebiegłem koło niego, że nie dałem mu szansy zagadać. I nagle padam martwy na środku placu. Trochę mi zajęło, zanim ogarnąłem, że ten frajer władował mi bełta w plecy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz