Wpis z mikrobloga

No wiec sytuacja jest taka Mireczki.

Wczoraj trafilam do szpitala. Jesli o mnie chodzi to nic dziwnego, bo choruje od dziecka.
Ale tym razem jest inaczej. Cos sie znienilo.
Jestem sama juz od dawna i caly czas mialam wrazenie ze brakuje mi milosci i troski wiec szukam tam sobie kogos z mniej czy bardziej #!$%@? skutkiem. Ostatnio jeden As powiedzial mi ze konczymy znajomosc bo jestem chora a on by sobie ze mna zycia budowac na niestabilnym gruncie nie mogl.
Dzien 2 mysli w szpitalu: otoz eureka, gosc mial racje. Nie moge od nikogo oczekiwac ze bedzie mu sie chcialo szlajac ze mna po szpitalach.
W ramach akcji Sara chce kochac i byc kochana zaadoptowalam psa i mysle ze na tym powinnam skonczyc.
Co myslicie mirki? Czy w sytuacji kiedy wiem, ze moje zdrowie zaniedlugo sie skonczy niebylo by zbyt okrutnym ladowanie ludzi w taki emocjonalny rollercoaster?
A z drugiej strony sama sobie nie radze zupelnie juz. Nawet teraz #!$%@? mi sie mandaty pod szpitalem bo nie ma kto do niego zawiezc a znajomi w pracy. W sobote pewnie ktos auto odstawi.
Czesto mysle ze lepiej byloby jednak umrzec troszke szybciej. Teraz znow mnie posklejaja na pol roku. Znow bede musiala udawac ze zycie mnie cieszy znow patrzec sie jak idzie wiosna i wszyscy #!$%@? salta w szczesciu i milosci ;<

#!$%@? to wszystko. Sorry za #gownowpis #gorzkiezale #rozkminy
  • 72
  • 111
@eLL_Koza Ty masz prawo chcieć żeby ktoś cię kochal i wspierał w tej walce z chorobą a ktoś się ma prawo na to nie zgodzić i nie ma w tym nic złego po prostu kwestia trafienia na właściwego dla ciebie człowieka. Nie można od razu stwierdzić że koniec poszukiwań, są na świecie ludzie empatyczni i pragmatyczni, jak trafisz w tę 1 grupę osiągniesz cel :-)
@eLL_Koza: za kazdym razem jak ktos pisze, ze jest w takiej sytuacji , to sie zastanawiam co ja sam bym zrobil....jakiego masz piesela ?;)ja mam gadzinr ze schroniska .. 14 lat juz , drugi przypaletal sie w wieku 7-8 miesoecy . Ma na wszystko tak wyrabame ..ale kak przyjdzie , zamerda , wsadzi pysk pod reke ..szturchnie lapa to nie da sie nie kochac ....
Jezeli rokowania sa zle , to
@eLL_Koza: trafiłaś na dzieciaka, który myśli, że życie jest kolorowe. Sama przez dwa lata byłam kilkanaście razy w szpitalu, a pierwszy raz trafiłam jak od 2 miesięcy zaczęłam nowy związek. Mialam to szczęście, ze miałam wsparcie i nie uciekł. Teraz to krzyczy na mnie, że zapomnę leków. Nie szukaj na siłę, bo jeśli ktos jest niedojrzały emocjonalnie to dobrze, że nie traciłaś swojego czasu. Zdrówka życzę ;)