Wpis z mikrobloga

Witam szalone mirki!
Jako nauczyciel angielskiego w #chiny na przykładzie szkoły w której uczę chciałabym wam w kilku punktach przestawić dlaczego macie się wy małe #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°) cieszyć, że nie przyszło wam być Chińczykiem w zwykłej chińskiej szkole. Ps: wszystko co piszę tyczy się bardzo przeciętnego gimnazjum z zadupia, jakby co.
1. Średnia klasa liczy 65 osób. Już sam ten fakt sprawia, że nie ma tu mowy o indywidualnym podejściu do ucznia, rozwiązywaniu problemów bo ktoś coś nie zrozumiał.
2. Uczniowie mieszkają na kampusie, mają tu dzielone pokoje (nie wiem dokładnie ilu osobowe), mają stołówkę, sklepik, stoły do ping ponga itp. Można równie dobrze nie wychodzić z całego kampusu. Nie byłoby może w tym nic złego gdyby nie to, że..
3. ..lekcji dziennie mają 11 plus apele, warty dotyczące zamiatania ulic, mycia okien, mycia podłóg we wszystkich budynkach, obowiązkowe ćwiczenia ranne i wieczorne na boisku a do tego tylko dwa weekendy wolne w miesiącu.
4. Zatem poza dwoma weekendami, siedzą codziennie od 6 do bodajże 21
5. Nie ma ogrzewania. Chiński rząd zdecydował, że ta prowincja nie potrzebuje bo nie mają mocnych zim. Ale wystarczy sobie wyobrazić temperaturę np. z wczoraj: 5 stopni w dzień i deszcz, w nocy -3. A to wszystko również wpływa na naukę, samopoczucie itd.
6. Zadania domowe. Każdy nauczyciel stosuje tu regułę "im więcej tym lepiej, tym uczniowie więcej się nauczą". Dlatego czas wolny po szkole nie istnieje..
7. Presja otoczenia. Rodzice zapożyczają się albo zbierają latami aby dziecko mogło iść do szkoły (tylko podstawówka jest przymusowa i obowiązkowa oraz bezpłatna). Oczywiście są szkoły bezpłatne, ale nie ma po nich się najmniejszych szans na jakiekolwiek życie (już od gimnazjum na to życie trzeba pracować). Zatem rodzice się często zapożyczają, a dzieci mają się przygotowywać w szkole do każdego testu, sprawdzianu, który w konsekwencji prowadzi do najważniejszego testu- coś jak u nas matura. Maturę uczą się zdawać dokładnie pod klucz, na pamięć bo to warunkuje ich studia. Ah, no tak, studia. Jeśli dobrze komuś idzie ale nie najlepiej - nie ma wyboru kierunku, zdawania ponownie na coś innego. Dostaje przydział i tyle. Dlatego tak wielu nauczycieli chińskich jest z takiego przypadku, nie mają powołania, chęci. Muszą, więc klepią. Na studiach w związku z presją rodziców, dziadków, otoczenia (przecież emerytur nie ma, więc te dzieci muszą później dawać pieniądze rodzicom, żeby jakoś to było) wiele studentów popełnia samobójstwo i podobno są to spore liczby.
8. Jeśli jest się z małego miasta, szansa na wyjechania i zmianę swojego życia w przyszłości jest znikoma. I te dzieci poniekąd to wiedzą.
Przepraszam, jeśli to brzmi dosyć chaotycznie. Ciekawa jestem eksperymentu, żeby przywieźć polskie nastolatki i kazać im żyć na takim kampusie przynajmniej z miesiąc. Już widzę, jak pierwszym poważnym "problemem" byłyby jednakowe mundurki (szkoła liczy ponad 7000 dzieci, zatem żadnego wyróżniania się, a mundurki składają się z każdej części garderoby) i obowiązujący brak jakiegokolwiek makijażu..
  • 151
@sad_pepe: Połowa Chin ma ogrzewanie(północna) połowa nie. (W mieszkalnym też nie ma, dlatego ogrzewają klimatyzacją bądź jakimiś grzejnikami) Najgorzej mają właśnie te regiony gdzie spotykają się te dwie strefy(zimą jest całkiem chłodno, a nie ma ogrzewania), ci na samym południu już w zimie nie potrzebują bo jest ciepło.
@VIX3R: wiesz sa Polacy, Czesi, Niemcy i ludzie z wielu innych krajow, ktorzy biegle mowia po angielski w wieku nawet 13-14 lat zyjhac jednoczesnie w swojej ojczyznie, ale nie musza byc tresowani w tych kochlchozach.
Ja sie zawsze do nauki przykladalam i spedzalam duzo czasu w domu na nauce (+ musialam w szkole sredniej dojezdzac) i pamietam jak absorbujace i czasem niszczace dla zdrowia to bylo, ale nie wyobrazam egzystowania sobie
@heeidi: Jak najbardziej można zdawać Gaokao ponownie (chińska matura), tylko w następnym roku. Wiem od znajomych o kolesiu, który przez 4 lata poprawiał Gaokao aż otrzymał wystarczająco dobry wynik, żeby się dostać na medycynę na Uniwersytecie Pekińskim (czyli najlepszy kierunek w kraju). Jednak mało kto poprawia egzamin bo to rok w plecy. Uczniowie również sami wybierają na jakie uniwersytety składają dokumenty, po prostu kiedy mają mało punktów nawet nie startują na
@monox12: Fuyang znajduje się w prowincji Anhui, więc są to środkowe Chiny.
@Atexor: nie. Dolny Śląsk. Zarówno ja jak i niebieski.

-czy według Ciebie chińska młodzież z gimbazy jest bardziej inteligenta i kumata niż nasza?

Nasza młodzież raczej jest bardziej kumata, ale widać, że Chińczycy próbują. Generalnie brak tu rozwijania indywiudualności.

-czy uczą się jakiś innych języków obcych poza angielskim?

Nie.

-czy czujesz że mali chińczycy odczuwają dodatkową presję bo
@heeidi: Czasami, zazwyczaj jest w miarę ciepło na południu. W Shenzhen jak Radwańska grała w styczniu było około 24 stopnie. Czyli tak jak myślałem, nie jest to legalna praca, dlatego w biednych regionach, ja bym patrzył w przyszłość, bo możliwe że za parę lat to nie będzie możliwe.