Wpis z mikrobloga

Propsy dla prof. Markowskiego, który ze swoimi diagnozami się w tańcu nie #!$%@?:

Internet aż kipi od złości na Szyszkę i rzeź drzew. Ale czy awantura wokół ministra może mieć negatywne konsekwencje polityczne dla Prawa i Sprawiedliwości? – Trzeba zacząć od tego, że nie żyjemy w państwie prawa. Bardzo ważne ustawy przepycha się przez Sejm jako projekty poselskie, omijając dyskusję nad nimi. To jest jeden z takich przypadków. Choć poprzednia ustawa, która zabraniała wycinki nawet krzaczka, też była absurdalna. Potrzebna była zmiana, ale oczywiście nie taka – mówi w rozmowie z naTemat prof. Radosław Markowski, socjolog i politolog.

Ale moim zdaniem, PiS nie spotkają z tego tytułu jakieś szczególne konsekwencje polityczne. Nie ma takiej sprawy - racjonalnej, sensownej, logicznej, która zniechęciłaby wyborców do PiS. Ich może zniechęcić tylko wyschnięcie źródełka, z którego PiS daje im pieniądze. W dużej części tego elektoratu nie ma poczucia, że istnieje coś takiego jak dobro publiczne. To jest elektorat sprywatyzowany, silnie związany z narracją kościelną. Dlatego wątpię, żeby ustawa Szyszki doprowadziła do tąpnięcia poparcia wśród tych wyborców. Wielu się nawet pewnie ucieszy, że mogą wyciąć drzewo, bo dla nich przyroda paradoksalnie nie jest specjalną wartością – ocenia prof. Markowski.


link

#neuropa #dobrazmiana #bekazpisu #ekologia #lexszyszko #polityka
  • 26
@starface: zgadzam się w 90% bo końcówka jest debilna,co ma wspólnego kochanie i szanowanie przyrody do przycięcia 3 metrowej sosny w ogrodzie?Ustawa jest zla,bo pozwala na wycinanie hektarów lasu ale ja jako obywatel mam święte prawo do robienia w moim ogrodzie co mi się podoba jeśli nie zagraża to życiu innym osób,ludzie którzy krytykują tą ustawę w 100% chyba nigdy nie posiadali domu z ogrodem na wsi albo nie byli u
@Hamouma: demonizujesz w drugą stronę. Jeśli drzewo w czymś przeszkadza to nawet przy za bardzo restrykcyjnej starej ustawie dało się je wyciąć / przyciąć. Wycinałem przy domu 2 drzewa, jedno trochę usychało i było brzydkie, drugie za bardzo zaczynało wchodzić na dom. Wizyta pani z jakiegośtam działu i dali pozwolenie bez żadnego gadania, przy okazji zrobiłem sobie pozwolenia na kilka innych - na wszelki wypadek bo planuję remont i rozbudowę -
@Hamouma: ponoć jedno drzewo to tlen dla 2 osób? Ja wiem, że mam takie samo prawo do widoku zielonych trawników z okien jak sąsiad do widoku betonowych placów ale po to są te wszystkie przepisy, żeby dobrze żyło się uśredniając wszystkim a nie jednostkom kosztem uśrednionych wszystkich. Jednostki muszą się dopasować do tego co che większość. A jak nie pasuje to kupujesz dom na odludziu, nie przeszkadzasz wtedy nikomu i możesz
@urs6: Wiesz, ja naprawdę staram się myśleć szeroko i generalnie zgadzam się z narracją Razem, ale patrząc na stopień bierności tego społeczeństwa, tego jak ludzie mają wszystko w dupie, jakiś taki ich patologiczny indywidualizm i jak bardzo mają wywalone na sprawy wychodzące trochę dalej niż czubek własnego nosa, to krew człowieka zalewa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@starface: ja myślę, że tutaj przesadzają, z tym "źródełkiem". Dopiero co przecież była spora dyskusja, że pomimo 500+ poparcie dla PiSu nie wzrosło, tak jak się spodziewała sama partia.

Po prostu kwestia ekologii interesuje ludzi, którzy i tak zagłosowaliby na PO czy N. albo Razem. Ludzie, którzy głosują na PiS mają w dużej większości w dupie kwestie ekologii czy drzew.
W dużej części tego elektoratu nie ma poczucia, że istnieje coś takiego jak dobro publiczne. To jest elektorat sprywatyzowany


@starface: Beka jak inni socjaliści dwoją się i troją, żeby z PiS zrobić złych prywaciarzy, antysocjalistów, kapitalistów i kułaków. Elektorat PiS sprywatyzowany, dobre. To chyba jedyna ich ustawa zwiększająca własność prywatną. I to jak widać w kontrowersyjnej sprawie.
Wizyta pani z jakiegośtam działu i dali pozwolenie bez żadnego gadania


@DzonyNajedzony: Stary, ale Ty serio nie widzisz jaki to jest absurd? Drzewo na Twojej działce zaczyna Ci robić problemy, a Ty potrzebujesz pozwolenia od babki, która jest zatrudniona za pieniądze pochodzące m.in. z Twoich podatków. Przecież to jest, kurcze, absurd.

Mój sąsiad najchętniej wyciąłby wszystkie drzewa bo mu liście spadają jesienią i wybetonował ogródek bo lepiej się odśnieża zimą..


A
@sowiq: ale o to chodzi, ze jak jest powód do wycinki drzew to baba z urzędu problemu nie robi i zawsze pozwala a jak ktos chce sobie wyciąć 200letnie dęby na pustej działce albo wyciąć w pień las bo chce na tym zarobić kosztem przyrody (i pośrednio społeczeństwa) to mu ta sama baba nie pozwoli. Po to jest pozwolenie potrzebne żeby debile bez umiaru nie wycinali w pień wszystkiego jak leci
@Rambo5000: ciekawe co będziesz mówił jak Ci sąsiad na swojej działce zrobi ze swoich śmieci wysypisko albo zamknięty ośrodek wychowawczy dla pedofilów recydywistów;) Rozumiem, ze wtedy też nie będziesz się interesował i wtrącał co u siebie ze swoją własnością robi;)
jak jest powód do wycinki drzew to baba z urzędu problemu nie robi


@DzonyNajedzony: Otóż to. Powód możesz mieć lub nie, a babka z urzędu będzie miała zły humor i Ci nie da pozwolenia. Mało było takich sytuacji?

Pozwolenia na wycinkę drzew weszły w życie raptem kilka lat temu. A jakoś drzewa na działkach i lasy przetrwały wcześniejsze czasy. Przestańcie w końcu traktować dorosłych ludzi jako niedorozwiniętych debili!

Metoda małych kroczków.
@starface: @Pliskin: @Hamouma: Owszem, ta cała sprawa jest kuriozalna, bo nagle okaże się że duża część miejskiej(poza parkami) zieleni znajduje się na działkach prywatnych. A wcześniej dane "miasto" gdzie było? W jaki sposób dbało o miejską zieleń? Zawsze można było np. jedna działkę przeznaczyć na nasadzenie roślinności, ale nie, po co. Lepiej opchnąć deweloperowi. Ewentualnie jeśli ktoś ma jakieś roszczenia to można by mu wypłacić odszkodowanie, ale w realiach