Wpis z mikrobloga

#!$%@? w to, że wiekszość tych książek to jakieś #!$%@? romansidła albo opowieści detektywistyczne xD


@Metzger3: najbardziej #!$%@? mnie jak arbitralnie ocenia to, co czytają inni gałganiarz, który nie czyta niczego xD
  • Odpowiedz
#!$%@? jaki jestem lepszy i wyjątkowy bo czytam stephena Kinga powtarzam KINGA i bukowskiego, żal mi ludzi którzy nie czytają pff pff analfabeci prostaki
  • Odpowiedz
@ZasilaczKomputerowy

Książki są dla tych, którzy mają czas na bzdury typu czytanie opisu sceny, którą dało by się zawrzeć na jednym obrazku. Inaczej mówiąc, odczytywanie informacji jest powolne, a dane upakowane niekonsystentnie. Może są ludzie, na bezrobociu, którzy zamiast telewizora powinni sięgnąć po książkę, ale ja zaczynam swoje zajęcia o 8 a kończę o 23 i nie mam czasu na tak powolne przyswajanie danych.


Inaczej mówiąc, bredzisz.
Są takie fragmenty książki które
  • Odpowiedz
@Slonx: Prawda jest gdzieś po środku. Sam w życiu sporo książek przeczytałem, ale robiłem to głównie w okresie życia kiedy miałem na to czas. Po-prostu ktoś rzucił skrajną tezę więc ja mu odpowiedziałem równie skrajną, żeby wywołać dyskusję.
  • Odpowiedz