Wpis z mikrobloga

Tymczasem w Wiedniu drugi rok z rzedu liczba sprzedanych biletow rocznych na komunikacje miejska przekroczyla liczbe zarejestrowanych samochodow osobowych.

bilet roczny kosztuje tam 365€, czyli dokladnie 1€/dzien.


a ile kosztuje cena biletu rocznego w #warszawa #krakow #wroclaw #poznan #gdansk #katowice ?

#komunikacjamiejska #wieden #korki #austria #transport #pytanie
źródło: comment_xeF0Orr2pmqrkrEa2CD3Ncdpirjg0pwX.jpg
  • 74
@Lukardio, @bartez_94: w Krakowie miesięczny kosztuje 89 zł (chyba, że kupuje się pierwszy raz to 94 zł), przy czym, jeśli kupuje się na więcej niż miesiąc, to za każdy następny miesiąc przypada 1% zniżki, czyli jak dobrze rozumiem, można mieć maksymalnie 11% zniżki, przy zakupie na 12 miesięcy.

12 miesięcy * 89 zł * 0.89 (uwzględniona zniżka) = 950.52 zł

Mowa oczywiście o bilecie sieciowym miejskim.

http://www.mpk.krakow.pl/pl/bilety2/cenniki-biletow-okresowych/
@Lukardio: Nawet jeśli obniżą, to nikomu nic nie da to, gdy podstawowym taktem dla autobusów jest co 15 minut i w szczycie i poza nim. Nie mówię tutaj o Warszawie, bo to inna liga komunikacyjna. Na za chodzie jest nie do pomyślenia czekać więcej niż 10 minut na autobus poza szczytem, a są takie linie w różnych polskich miastach, gdzie normalnym taktem jest 2x na godzinę. I to nie na jakichś
@Lukardio: @Andczej: mi się zdaje że tu nie chodzi o mentalność a o niedostosowanie oferty do potrzeb transportowych, mi dojazdy do pracy miesięcznie wychodzą 200 pln więcej niż miesięczny bilet ale jak parę razy probowałłem jechać komunikacją to czas podróży wychodził min godzinę (przy jeździe samochodem 15-20 min) do tego minimum jedna przesiadaka, niezsynchronizowane odjazdy na węzłach przesiadkowych (czasem nawet 30 min czekania na kolejny autobus) i do tego takie
@Fenrirr: ale świat nie kończy się na strefie 1 (#krakow) chociaż niektórym krakusom od 5 pokoleń to cięzko pojąć. Ja ostatnio robię tygodniowo 400km bez jeżdżenia po mieście, utrzymanie auta dla wielu ludzi jest konieczne niezależnie od jeżdżenia komunikacją.
@pilot1123: ale jest różnica między posiadaniem i użytkowaniem samochodu, gdy jest to faktycznie niezbędne, a w dojeżdżaniu wyłącznie do pracy.
I nie, nie jestem krakusem z piątego pokolenia, bo właśnie się z podkrakowskich okolic przeprowadzam do Krakowa, więc DOSKONALE znam drugą strefę.
@Fenrirr: sugerowanie, że w ogóle ma być xD wszystko zależy ile używasz i jakie spalanie ma auto, wiadomo, że zawsze wyjdzie drożej i trzeba wziąć też pod uwagę koszty parkowania często. Jeżeli auto może wyjść np. tylko 100 zł miesięcznie na paliwie więcej niż komunikacja to chyba nie ma sensu się nad nią zastanawiać, rozmowę można zacząć przy kosztach auta 500 miesięcznie i bilecie 100 zł. Wygoda jest warta kasy. Jeżeli
mentalności ludzi nie zmienisz ceną


@Andczej: sporo jest w tym racji ale to jest bardziej złożone czasem własny samochód to jedyna racjonalna opcja bo poświęcać na dojazd i powrót do pracy 2x90+ minut a 2x20-30 minut jak zakład jest na jakimś zadupiu lub mieszka się na jakimś zadupiu gdzie trzeba się przesiadać przynajmniej raz nikogo nie przekona do porzucenia samochodu nawet wydając kilkaset złotych miesięcznie na własny transport. Jest to lepsze
@Fenrirr: Autobus jest tańszy jeśli nie cenisz swojego czasu. W moim przypadku różnica dojazdu do pracy to: MPK ~1h+ 1h powrotu vs 20+20minut. Zakładając koszty paliwa większe od MPK o np 300 pln. To 300/24dni robocze *1,25h = 10pln/dzień. Wolę być te 10 pln w plecy każdego dnia ale za to mieć godzinę z hakiem więcej na dziewczynę/znajomych czy głupie pierdzenie w fotel.
@Lukardio:
w Warszawie bilet 90 dniowy imienny na obie strefy (daleko poza Warszawę) kosztuje 536 złotych. Razy 4 to wychodzi 2144 złote. Ulgowy połowę tego, czyli 1072 PeeLeNy.

90 dniowy na okaziciela, ważny w obu strefach, 600 zł.

Tylko na pierwszą strefę 280. Czyli 1120 złotych. Ulgowy wychodzi 560 zł.

Wyłącznie na drugą 282/1128. Ulgowy 141/564 zł.

Seniorzy (powyżej 65 roku życia) śmigają w obu strefach za 50 złotych na rok
@MasterSoundBlaster: Zgadza się. Francuzom się nie chce pracować (najbardziej leniwy europejski naród), Benelux to taka pomniejszona i pomieszana Francja, także dość leniwe. Włochy? Południe to taka bogatsza Polska, ale jeszcze bardziej wiejska miejscami, tam dwoje anonów potrafi stanąć na środku drogi i się pół dnia użerać, kto ma pierwszeństwo. Albo mieć #!$%@? na cokolwiek. Północ Włoch jakoś tam trzyma poziom, ale też bez większego szału. O Hiszpanii/Portugalii nie mówię, bo im
To może i ja dorzucę swoje 3 grosze do postu. Często bywam w Wiedniu(ok. 6 razy w roku). Wiadome, nigdzie nie jest kolorowo, ale tu raczej nie chodzi o to, czy powiedzmy jakiś tam Hans zaoszczędzi sobie 100 eurasków jeżdżąc komunikacją (jak by nie było, ludzie żyją tam na trochę wyższej stopie) :)
Komunikacja według mnie jest dużo lepsza niż w Wawie (na codzień mieszkam w Warszawie :) ), ale tu chyba
@Lukardio: jakbym do pracy dojeżdżał przynajmniej w porównywalnym czasie samochodem i MPK to wybrałbym zbiorkom. No ale niestety autem jadę rano 20 minut a po południu do 30, a MPK rano 45 a po południo godzinę (w tym jedna przesiadka). We Wrocławiu pracując na zadupiu nie ma możliwości sensownie dojeżdżać MPK.
1200zl rocznie za komunikację miejską to DROŻEJ niż samochód?! Samo OC wychodzi często więcej NIE wliczając kosztów paliwa, olejów, napraw, płynów do spryskiwaczy, wymiany opon, żarówek i wycieraczek, myjni, przeglądu, opłat parkingowych i innych kosztów związanych z rejestracją samochodu, utratą wartości auta czy kupnem nowej skrobaczki do szyb albo głupiej choinki zapachowej. Nie słyszałem dawno takiego #!$%@? żeby te koszty były mniejsze niż komunikacja miejska :E Ma tutaj ktoś w ogóle własny
@Lukardio: W Lublinie na ten przykład nie ma czegoś takiego jak bilet roczny, najdłuższy jest na 150dni, na wszystkie linie to koszt 380zł, wychodzi 2,53zł na dzień.
Poza tym dochodzi rozwinięcie komunikacji. Nie wszędzie da się dojechać bezpośrednio, a zwłaszcza np do pracy. Gdybym chciał jeździć do pracy autobusem, zamiast o 9:20 musiałbym wstawać o 7:20 i jechać aż z 3 przesiadkami. Z kolei jeżeli chodzi o powrót musiałbym czekać na
@Lukardio: Dodajmy jeszcze że w pierwszym roku obniżki ceny biletu rocznego miasto zapłaciło za reformę "tylko" 30 milionów euro - opłaty parkingowe dla samochodów nie wzrosły, natomiast obok obniżki cen biletu rocznego (365 i 224 dla osób 60+ lat) i miesięcznego (z 49,5 na 45 euro) podniesiono cenę biletów jednorazowych i tygodniowych. Część reformy sfinansowali więc turyści i inni nie-wiedeńczycy.
Jeszcze ciekawsze jest to, że w wyborach poprzedzających reformę urzędujący burmistrz
@Lukardio: @netto: Tak ale też wprowadzili platny postój dla samochodów zarejestrowanych w Wiedniu obecnie chyba w 20 z23 bezirkow oraz brak mozliwosci wykupienia abonamentu postojowego jesli nie chcesz przerejestrowac auta. Co rowniez ma niemaly wpływ na zwiększenie zainteresowania offis. Dalej infrastruktura . Metro zaczyna się w dupie Wiednia i jestes w stanie znalezc sie nim na wygwizdowie z drugiej strony miasta albo przesiąść się na regiobahn i jechać do domu