Wpis z mikrobloga

Dziś się dopiero obudziłem, że wczoraj były uroczystości w związku z rocznicą śmierci "Ognia", czyli Józefa Kurasia. Przeglądam media... Co tu się odjaniepawla. Fragment z depeszy PAP-u:

Po wojnie komunistyczne władze przedstawiały Kurasia jako pospolitego zbrodniarza; kontrowersje wśród historyków w sprawie "Ognia" były jednak szczególne i utrzymały się bardzo długo. Według wielu badaczy, to efekt dziesięcioleci PRL-owskiej propagandy, która wbrew faktom z antykomunistycznego partyzanta usiłowała zrobić pospolitego zbrodniarza.

Jak mówił PAP w ub.r. historyk z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Maciej Korkuć, spory i wątpliwości dotyczące "Ognia" nie zostały wyjaśnione w czasach, kiedy żyli świadkowie tych wydarzeń, a przez lata komunistyczna propaganda konsekwentnie budowała fałszywy obraz „bandytów z lasu”.

PRL-owska propaganda m.in. wydrukowała w dziesiątkach tysięcy nakładu rzekomy „dziennik Ognia”, w całości wymyślony i napisany przez komunistycznego aparatczyka Władysława Machejka.


Serio? Ci wszyscy świadkowie z Podhala to wymysł? Badania historyków to wszystko komunistyczna propaganda? Ani słowa o tym, jak słowacki IPN chciał nas dojechać za stawianie mu pomników?

Nie rozumiem tego kierunku polityki historycznej. Nie rozumiem czczenia zbrodniarzy i próby wybielenia ich. Naprawdę musimy każdego Wyklętego czcić? Naprawdę Polsce potrzebny jest Kuraś?

Nie wspominając, że w ten sam sposób o UPA mówią "historycy" na Ukrainie. Propaganda, wymyślone, zawyżona liczba ofiar, że z Moskalami głównie walczyli, sława Ukrainie...

#zolnierzewykleci #4konserwy #neuropa #bekazprawakow #bekazlewactwa #polityka
  • 4