Aktywne Wpisy
persona-dafta +655
#bushcraft mmm... 2 lata człowiek tego nie robił (bo życie). Po 2h szwędania idealna polanka znaleziona, żarełko już w ręce, człowiek leży w ciepłym pod tarpem i zaczęło lać, idealnie!
![persona-dafta - #bushcraft mmm... 2 lata człowiek tego nie robił (bo życie). Po 2h sz...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/fc06b82be68b7bac17f746ed60ba1376d7cd59b7fb98516e8c4c6197ccf4a2a9,w150.jpg?author=persona-dafta&auth=0ce78d6c8d654976b302c607391c729a)
źródło: temp_file771046890127281677
Pobierz![lecoffe](https://wykop.pl/cdn/c0834752/e0f6160e8d09aa907717f5fa537c85fc7fd859f70d7f96d19d1c7f126e6942da,q60.jpg)
lecoffe +20
Chłop po przewąchaniu 200+ zapachów, w tym niszy, nie niszy, różnych pierdół... wącha sobie Boisika i myśli "#!$%@?, jakie to jest zajebiste" i z dumą daje kilka psików na szyję i nadgarstek. Małe, proste rzeczy cieszą najbardziej (。◕‿‿◕。) a u wykopków co dziś na skórze?
#perfumy
#perfumy
Tldr
Jestem chłopakiem 23lvl, wynajmuje malutkie mieszanko w jednej z dzielnic Warszawy. Jeszcze do niedawna byłem w poważnym, kilkuletnim związku. Rozeszliśmy się z dziewczyną na spokojnie, obydwoje stwierdziliśmy wypalenie uczuć i związkową rutynę. Mimo wszystko, nie skaczemy sobie do gardeł i utrzymujemy koleżeński układ.
Po drugiej stronie opowieści jest moja kuzynka. Właśnie kończy Liceum i w tym roku pisze mature. Szalenie sympatyczna, otwarta, łatwowierna, trochę nawet "pozytywnie #!$%@?ęta...". Do tego niesamowicie łatwo kochliwa. Może przez to, że wychowywana przez samą matkę. Przez 3lata gimnazjum miała 4 czy 5 chłopaków i ze 2, na poważnie, w Liceum.
Od czasów malutkiej dziewczynki jestem dla niej osobą, której mogła się zwierzyć. Opowiedzieć o swoich problemach, liczyć na zrozumienie i dyskretną pomoc. Jeździłem z nią po koszulki, przegoniłem gnojka pod szkołą, który wyjątkowo jej dokuczał, pomagałem z matmą i angielskim. Potem przerodziło się to w rozmowy o podejściu do życia, związków i innych rzeczy. O typowo babskich sprawach rozmawiała z moim ex-różowym i nigdy w to nie wnikałem. Doskonale wie, że zawsze jej pomogę, ale teraz... To ja sam nie wiem co mam o tym myśleć.
Właśnie zakończyła swój drugi poważny związek w LO. Zadzwoniła wczoraj do mnie czy może przyjść wieczorem i porozmawiać. Nie miałem planów więc ochoczo się zgodziłem. Pomyślałem, że zamówimy po małej pizzy i będzie miło. Zawsze to lepiej jak wypłacze się bratu, brat poklepie ją po plecach, niż pójdzie z koleżaneczkami w klubbing.
Przyszła z butelką winą, troche ją za to opierdzieliłem, ale dobra. Jest pełnoletnia, ze mną nic jej się nie stanie, zamówie jej Ubera i pojedzie wieczorem do domu. Taa. Standardowo płacz, że faceci w jej wieku to debile, nie rozumieją potrzeb dziewczyn, bla-bla-bla. Zaczęła od komplementowania mojego związku, jaki był wporządu, że rozstaliśmy się jak ludzie. Dowiedziałem się też, że moja siostra czasem spotyka się z moim ex-r na pogaduszki. Po chwili powiedziała mi, że dość ma małolatów i głupich związków. Oczekuje tylko seksu. Takie oczy zrobiłem OO, dodała, że ode mnie. OOOOOO !
Wyjąłem jej szkło z ręki, wygoniłem z mieszkania. Zadzwoniłem po taksówkę i zapłaciłem. Pojechała do domu.
Dzwonię dzisiaj, żeby #!$%@?ć ją z góry do dołu, a ona, że chce porozmawiać i czy może przyjechać. Przyjedź, ale zero alkoholu. Ok. Przyjechała głupio śmiejąc się od progu. Pytam się czy pamięta o co wczoraj poszło. A ona, że doskonale pamięta, dalej tego chce i dopiero po winie nabrała odwagi aby mi o tym powiedzieć...
Ręce mi opadły, bo liczyłem, że przeprosi i sprawa będzie pozamiatana a przynajmniej będę miał czyste sumienie. Skwitowała tym, że od zawsze byłem dla niej autorytetem, bla-bla-bla. Dalej nie wiem co mówiła, przestałem jej słuchać. Poczułem się jakby ktoś, komu nie mogę nic zrobić, uderzył mnie w twarz. Bezsilnie. Mimo wszystko, kazałem jej wyjść.
A ja mam ogromny mętlik w głowie. Cała moja pewność siebie legła w gruzach. Siedzę i piszę to na mirko bo #!$%@?, przysięgam, nie wiem co mam zrobić. Z jednej strony pociąg, jestem chłopakiem, mam swoje potrzeby, ona dziewczyną i też ma. Ale z drugiej, #!$%@?!! To moja kuzynka. Stopień spokrewnienia bliski. Jest to córka mojego ojca siostry. Albo inaczej, mój ojciec ma rodzoną siostrę. A to jest jej córka. #!$%@?, co w przypadku wpadki? ...
Ta gówniara weszła mi na głowę.
Chcę poznać Wasze zdanie na ten temat. Robię mini-ankietę. I tak zdecyduje sam, ale chcę przeczytać komentarze osób patrzących na to z boku.
Nie, nie wymyśliłem sobie tego. To nie jest bait, ale wielka #!$%@? szkoda. Miałbym świetny ubaw.
Celowo ankietę dzielę na płeć.
Heheszki mam w dupie, możecie sobie darować.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Wejść w to?
Z jednej strony to nie wiem nawet czy taki związek może być zgodny z prawem, bo tam jest do 3 pokolenia - tutaj nie
Baby sa zawistne, za pol. Roku bedzie potrzebowala cos od ciebie i zacznie szantazowac ;-) szkoda problemow, i wstydu na cala rodzine dla jednego seksu.. Lub kilku :_)
@lazer: Serio nie miałbyś skrupułów? To rodzina!
@Irae: Dokładnie, prawie jak rodzona siostra.
@juarez222: O tym też myślałem. Odmówie jej, zrazi się, zerwie kontakt, będzie dawała na tinderze... Może aż tak źle nie będzie.
@fanki: Zapomnij stary.
@aLmanaC: Ta? A masz w tym jakieś doświadczenie czy jesteś wyznawcą tekstów "Kto kuzynki nie #!$%@?, ten nie zostanie
Gdyby to nie była kuzynka i Ty byś się w niej podkochiwał a ona w Tobie to mooooooże, ale za dużo tu niewiadomych.
Ja myślę że to zauroczenie i tyle, przez całe życie patrzyła na Ciebie jak na chyba brata, a Ty na nią jak na małą dziewczynkę i teraz zniszczyć to dla seksu?
Mysl glowa a nie #!$%@?, dobrze civradze cumplu