Wpis z mikrobloga

Ostatnio byłem u szefów (jest ich trzech, spółka) zapytać o odbiór nadgodzin bo uzbierało mi się z końca zeszłego roku 22 sztuki, stycznia nawet w to nie wliczałem, też kilka by się znalazło, a i na urlopie pracowałem bo w grudniu zwolnili kolesia i zostałem sam z jego zadaniami.

Na początku rozmowy jeden z szefów wziął do ręki kalkulator, coś tam poklikał, i mówi, że 22 godziny to wychodzi po 4 minuty dziennie w ciągu roku ( ͡° ͜ʖ ͡°) i czy ja jestem poważny, że przychodzę po odbiór 4 minut? Przecież równie dobrze mogłem 4 minuty później przyjść do pracy, czy wyjść z niej wcześniej. :D Otóż ku ich zaskoczeniu nie, bo jest w firmie system kart i wyciągnąłem z niego dane, więc 22 godziny uwzględniają już te rzeczy.

Wobec tego argumentu zaczęło się wyliczanie, że za długo siedzę w kuchni, że nie zawsze się odbijam na wyjściu i wejściu w ciągu dnia z firmy, że mogę pół dnia poza firmą przebywać, a więc ich oszukiwać i skąd oni mają wiedzieć. Poza tym wszyscy siedzą do późna, więc mi nadgodzin nie oddadzą bo inni zaraz by przyszli. I generalnie to po co dupe zawracam bo mają ważniejsze sprawy niż mój czas pracy. :D

Koleś, który jest od stycznia za tego zwolnionego już się sam zwolnił i jest do końca lutego. Rekrutowałem dwie osoby na jego stanowisko i żadna nie zaakceptowała warunków, pomimo, że dostali na wejściu większą kasę niż ja mam teraz. Wobec tej informacji idę jutro negocjować warunki umowy, płatne nadgodziny, i albo zaakceptują moje warunki, tym razem z podwyżką pensji, albo będą szukać dwóch nowych osób. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#januszebiznesu
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kipowrot: nie mam zamiaru rzucać od razu, że albo podwyżka, albo wypowiedzenie, właśnie z tego powodu o którym napisałeś. bardziej ciekawi mnie, jak zostanę potraktowany i czy po tylu latach pracy coś znaczę, czy jednak nie. chociaż właściwie to już pokazali, że chyba niewiele. ( ͡° ʖ̯ ͡°) przedstawię moje oczekiwania, dam im czas na przemyślenie i podjęcie decyzji, i dopiero, gdy dostanę odmowę powiem, że w takim razie muszą znaleźć kogoś na moje miejsce

@zdradzieckie_sandaly: o kurna, chyba tak zrobię :D

@nikifor: nie mam i nie byłoby problemu, gdybym mógł przychodzić
  • Odpowiedz
@gravity: skoro się odbijasz kartą, to mają w rejestrze ile pracowałeś - jeśli Ci nie zależy na robocie to zagróź im zgłoszeniem tego do odpowiedniego urzędu
  • Odpowiedz
@mus_tang: ile znasz przypadków podpisania takich umów w przypadku umów B2B? Bo ja znam naprawdę dużo ludzi pracujących na kontrakcie a przykładów podpisania takiej umowy dokładnie zero
  • Odpowiedz