Wpis z mikrobloga

linuksowe antywirusy służą do skanowania zasobów pod kątem wirusów windowsowych.

@Althorion: a co z wirusami pisanymi pod linuksa? Szacuje się, że jakiś tam odsetek ich jest. Urządzenie trafi do ludzi, którzy niekoniecznie ogarniają kuwetę, i istnieje szansa, że będą próbowali coś tam pobierać, uruchamiać.

Co prawda raczej praw roota nie odpalą, ale czy mimo wszystko jakiś wirus / skrypt nie będzie w stanie wyczyścić zawartości folderu home?

I jeszcze jedno mnie
@simperium:
1. Linux właściwie nie ma malware, a jak ma, to łata się dziurę którą wlazł w trybie pilnym, co jest o tyle łatwe, że dostęp do kodu źródłowego jest wolny. Najlepszą strategią na ochronę przed nim jest trzymanie zaktualizowanego systemu. Nie jestem pewien, czy antywirusy linuksowe w ogóle mają jakieś metody analizy dla tego typu zagrożeń, może jakieś zabezpieczenie przed rootkitami. Ale instalacja rootkita wymaga stawania na uszach zazwyczaj. Nawet