Wpis z mikrobloga

  • 1
@Gimbazjon303 wcale nie dostała, posokowce są rozważne. Złapała jakiegoś syfa na płucach i leczę ją już 3 miesiąc. Młoda suka, myślałem że pomoże seniorowi w sezonie a praktycznie cały była na zwolnieniu.
  • Odpowiedz
@Gimbazjon303 pierwszy z moich jagow został uspiony jak miał jakoś 13-14 lat, był szyty kilka razy plus operacja po tym jak samochód mu po łapie przejechał. Drugi tez szyty kilka razy i został uspiony po zmiazdzeniu pyska przez dzika na polowaniu. Teraz mam 3 jaga i odpukać ma 3 lata i tylko małe ranki zero szycia
  • Odpowiedz
@Gimbazjon303 mimo iż staram się nie wierzyć w takie rzeczy, ale tego samego dnia kilka godzin wcześniej zmarł mój wujek, brat taty, mysliwy - zabrał psa ze sobą do krainy wiecznych łowów :)
  • Odpowiedz
@Gimbazjon303: @dorotka-wu: posokowce są generalnie bardziej żywotne, mój pies ma 10 lat i nadal w świetnej formie pracuje (ostatni gon - 1,2 km po 3,5 km na otoku). Gdyby nie wypadki komunikacyjne i np. błędy w szkoleniu, to spokojnie większość mogłaby dożywać swoich dni na wygodnej emeryckiej kanapie;] Co do norowania - żal mi psów, częst kopanie, itp. - to nie dla mnie i tak nie poluję. Stogi
  • Odpowiedz
@Gimbazjon303
@pitterka ja byłam raz na konkursie notowania - miałam wtedy max 12 lat - zostawiło to u mnie swego rodzaju traume :( no jeden u mnie żył te jakoś 12 lat i drugi podobnie. Ten pierwszy miał chore nerki i się męczył juz dlatego padła taka a nie inna decyzja, drugi trzymał się świetnie ale niestety zmiażdzonej kufy nie można było poskładać :(
  • Odpowiedz
@Gimbazjon303: @dorotka-wu: taki żywot terriera, nomen omen terrier znaczy ziemiarz;]. Pasję i zaciętość często okupują życiem i zdrowiem. Co do norowania samego w sobie, nie mam nic przeciwko - uważam po prostu, że to zbędne ryzyko dla psa. Są nory płytkie, np na nieużytkach rolnych, i tam wystarczy wbić szpadel żeby psa uwolnić, tam bym jeszcze zaryzykował. Wszystkie sposoby polowania są ok, ważne żeby zgodnie z regulaminem -
  • Odpowiedz