Wpis z mikrobloga

wow, ale fart, wracam rano z roboty, jeszcze ciemno. jadę sobie po chodniku (w zimie podobno wolno) wzdłuż dosyć zakorkowanej ulicy. pasy dla pieszych, a #!$%@?, przejadę (kto nigdy nie przejechał niech pierwszy rzuci kamień) i tak był mały korek, wiec co tam... przed pasami stał samochód i za pasami również. gdy wjeżdżałem na pasy samochód który stał przed pasami na trąbił na mnie i to ostro, przejechałem, pomyślałem, że się #!$%@?ł, miał prawo, bo nie mogę tak robić jako rowerzysta, ale machnąłem ręką i pojechałem dalej. jadę do kolejnego skrzyżowania, tym razem sygnalizacja, mam czerwone. czekam. patrze, a tu jedzie ten samochód co na mnie trąbił.


#rower #wygryw
  • 5
@trailer: czytam i czytam... czemu jechałeś po chodniku, jak to niby wolno autem w zimie po chodniku jeździć, jak przejeżdżasz autem po przejściu dla pieszych... myślę sobie, będzie dobra #pasta . Po chwili dotarło do mnie, że jechać można nie tylko samochodem, ale np. rowerem (ʘʘ)
@sargento: nie było, chłopickiego w wwa, obok zajezdni gocław, tam jest przejazd kolejowy i strasznie długo można czekać, bywa, że o 6 rano jest 300 metrowy korek, a rogatki opuszczone na piętnaście minut, może dlatego