Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W nawiązaniu do [wpisu](http://www.wykop.pl/wpis/21890737/mirki-co-sie-#!$%@?-to-ja-nawet-nie-jestem-z-chl/) @carmelove_,

Po przeczytaniu komentarzy dostałem takiego raka, że poleciałem do sklepu po karton vifonów, podane dożylnie.

Większość osób w komentarzach naskakiwało na to, że dziewczyna ROZMAWIAŁA O SWOIM CHŁOPAKU ZE SWOIMI PRZYJACIÓŁMI HURR DURRRR HURR DURRRR JAK TAK MOGŁA!!! DZIWKA!!!

Czy poziom Waszego spiwniczenia osiągnął już apogeum? Czy Wy, drodzy mircy macie Przyjaciół?

Mam tu na myśli osoby, którym możesz powiedzieć wszystko. Ja i moi najbliżsi przyjaciele wiemy o sobie bardzo wiele. Z miejsca jestem wstanie Wam wymienić, który z nich miał dosyć intymne przejścia o których się nie mówi, od grzybicy zaczynając a na chorobach wenerycznych kończąc, wiem nawet kiedy któremuś z nich nie stanął beniz jak się chciała jego "loszka" z nim bzykać. Wiedziałem kiedy ich bliscy bardzo chorowali, już praktycznie w pierwszych stadiach choroby. Razem z nimi przeżywałem najgorsze momenty swojego życia, razem z nimi się cieszyłem i razem z nimi płakałem.

Naprawdę jest niewiele tematów na które nie mógłbym z nimi porozmawiać.

Sferę spraw intymnych w swoich związkach każdy traktuje inaczej - jedni się chwalą 'co, jak i kiedy', niektórzy (np) ja strefę seksu i tego typu rzeczy zostawiam dla siebie. I to jest chyba jedyny temat, na który staram się nie rozmawiać - seks. Ale wszelkie inne sprawy związane ze związkiem - jestem dla nich jak otwarta książka. Oni dla mnie też.

I to napisał kolega @Sh1eldeR to dla mnie straszne #!$%@?. "Twoi przyjaciele zawsze będą trzymali Twoją stronę" - gówno prawda. Zdarzało się, że chciałem zakończyć swój związek, bo moim zdaniem różowa coś #!$%@?ła. Powiedziałem to im otwarcie. Ich reakcja była jak kubeł zimnej wody na moją głowę. Uświadomili mi, że cała sytuacja przez którą chciałem zakończyć ten związek to była tylko i wyłącznie moja wina, że ta dziewczyna jest świetna, i będę żałował, jeżeli teraz to zakończę.

Parę miesięcy później, gdy znów zaczęło dziać się coś nie tak potrafili mi powiedzieć wprost "Słuchaj, wydaje mi się, że jednak X przesadziła tutaj" "Szczerze, zaczynam tracić do niej sympatię" a inni "Nie stary ona jest super". Wcale nie było tak, że każdy trzymał moją, czy jej stronę. Zdania był podzielone.

Oni są ode mnie dużo bardziej doświadczeni w związkach. Są tacy, którzy mają już 7 lat stażu na karku, są też tacy, którzy mają 30 przelotnych znajomości za sobą. Każdy ma inne podejście do wielu rzeczy, dlatego zawsze jak mam jakiś problem dot. związku to mogę wysłuchać różnych spojrzeń na dany temat.

Mam ekipę około 3-5 osób, którą mogę nazwać 'aktualnymi' przyjaciółmi. Osoby, z którymi się widuję co najmniej raz w tygodniu, często rozmawiamy. Mam też 'starych' przyjaciół z którymi przez lata kontakt się pourywał z najróżniejszych powodów, praca, związki, przeprowadzki. Z każdym z nich mogę porozmawiać na dowolny temat dotyczący mojej osoby, mojego związku. Ale cóż - może taki mam charakter. Bardzo dużo rozmawiam z ludźmi i dzielę się z nimi moimi problemami i przemyśleniami, sam też chętnie wysłucham czyichś problemów i pomogę jak tylko potrafię.

Polecam ten stan.

#gorzkiezale #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #oswiadczenie #shitwykopsays

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 22
Mam tu na myśli osoby, którym możesz powiedzieć wszystko. Ja i moi najbliżsi przyjaciele wiemy o sobie bardzo wiele. Z miejsca jestem wstanie Wam wymienić, który z nich miał dosyć intymne przejścia o których się nie mówi, od grzybicy zaczynając a na chorobach wenerycznych kończąc, wiem nawet kiedy któremuś z nich nie stanął beniz jak się chciała jego "loszka" z nim bzykać. Wiedziałem kiedy ich bliscy bardzo chorowali, już praktycznie w pierwszych
OP: @ethics przeczytałeś tekst, czy tak #!$%@?, żeby #!$%@?ć? Sprawy łóżkowe z moją dziewczyną to tylko i wylącznie moje sprawy. Nigdzie nie wrzucam swoich fot, a tym bardziej swojej dziewczyny. Snapchata nie posiadam, nawet facebooka skasowałem. Prywatność jest dla mnie bardzo ważna, ale mówimy tutaj o PRZYJACIOŁACH a nie przypadkowych ludziach z internetu. Ona też ma potrzebę pożalenia się na mnie swoim koleżankom i to akceptuje. Rozmawiamy ze sobą dużo, ale
@AnonimoweMirkoWyznania:

Rozmowa z przyjaciółmi to coś całkowicie normalnego

Z miejsca jestem wstanie Wam wymienić, który z nich miał dosyć intymne przejścia o których się nie mówi, od grzybicy zaczynając a na chorobach wenerycznych kończąc, wiem nawet kiedy któremuś z nich nie stanął beniz jak się chciała jego "loszka" z nim bzykać


To się zdecyduj bo to normalne nie jest.
OP: @belwarg Naprawdę stary?

Szukanie pomocy na forum internetowym "Nie stanął mi beniz nie wiem co się dzieje" albo "Swędzą mnie stopy nie wiem wtf" jest normalne, ale rozmowa

"Stary, muszę się dzisiaj urwać z pracy bo ostatnio byłem na basenie bez klapków i mnie jakoś dziwnie swędzą stopy" to jest coś NIENORMALNEGO? Ja rozumiem, że gdyby zadzwonili do mnie z ofertą pracy, albo kolega z pracy, którego prawie nie znam
@AnonimoweMirkoWyznania: Wszystko zalezy w jaki sposob o czym i z kim sie rozmawia. Mam jedna przyjaciolke i ona faktycznie wie o mnie prawie wszystko. Radze sie jej tez w kwestiach zwiazkow ale nigdy nie przedstawiam partnera w najgorszym swietle. Nawet jak jestem wsciekla to mowie o nim z duzym szacunkiem i szukam rady jak rozwiazac konflikt a nie typowo poskarzyc sie na to jak mnie facet #!$%@?. Przyjaciolka faktycznie wie o
@AnonimoweMirkoWyznania: myslalem ze z partnerem rozmawia się nawet ciezko ale jednak.
Ale lepiej #!$%@? za jego plecami, czy prawde czy glupoty.
Moze przyjaciolce mowi kiedy nie ma ochoty na sex, jak duzego ma albo jakie ma problemy.
Jak ja neinawidze, jak ktos Ci #!$%@? ze chce jestes najwazniejszą osobą w jej/jego zyciu ale #!$%@? wszystko o tobie za twoimi plecami w czasie trawania zwiazku albo po nim. Totalny brak poszanowania kogos
OP: @KrwawyAperitif Kolejny, który sprowadza wszystko do gadania o seksie i wielkości narządów płciowych. Nie masz innych tematów do rozmowy z przyjaciółmi niż rozmiar piersi partnerki?

@pannazuzanna Jakbyś miała dwie koleżanki z którymi się wychowywałaś i traktujesz je jako przyjaciółki to byś musiała z jedną zerwać kontakt, bo "albo ma się jedną przyjaciółkę albo żadnej"?

Skąd Wam się - jednemu i drugiej wzięło "Obrabianie dupy za plecami i obrażanie partnera/partnerki w
WybuchowaDziewczyna: #!$%@?. to słuchanie "ona jest super" to tak jakbys w związku z rozsądku był. tak samo sluchaj swojej probujacej cie zeswatac ciotki z grubą dziewczyną. ona jest super, a ty płytki bo nie lubisz grubych xD ich sie nie slucha o takie sprawy bo ty sie zakochałes w niej, a nie oni. oni maja calkiem inna opinie. jak dla nich jest super to niech z nia sie zwiaza

Zaakceptował: Asterling
CharyzmatycznaMaciora: > To zależy od podejścia danej osoby.

Ja w pewnym momencie na przykład dostałam zakaz kontaktowania się z rodziną i wspólnymi znajomymi (no, przyjaciółmi), ponieważ mówiłam o problemach w związku i szukałam rady. Także ten..


@ostrzyjnoz: tez bym dał ci zakaz jakbys mnie oczerniała. albo rozstanie. co wybrałabyś? albo ci pasuje albo nie, a nie bedziesz p omnie jezdzic jak po burej suce

Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo najważniejsza zasada, żeby nie wynosić tego co się dzieje w związku?
Z jednej strony, tak. A z drugiej, skoro jest problem, nie potrafią go dwie osoby rozwiązać, to może trzeba poszukać pomocy?
Gdyby tak była przemoc w małżeństwie, to też, nie wolno tego nikomu zgłaszać, bo ma to zostać między tymi dwiema osobami?