Wpis z mikrobloga

Daniel Dennet był jednym z 4 jeźdźców nowego ateizmu. Nowi ateiści zasługują ogółem na zapomnienie, przez swój ideologiczny pseudonaukowy parareligijny bełkot, tak jednak Dennet jeden zasługuje na uwagę.

Daniel Dennett - Odczarowanie - Religia jako fenomen naturalny

#publicystyka #filozofia

u.....6 - Daniel Dennet był jednym z 4 jeźdźców nowego ateizmu. Nowi ateiści zasługuj...
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nowi ateiści zasługują ogółem na zapomnienie, przez swój ideologiczny pseudonaukowy parareligijny bełkot, tak jednak Dennet jeden zasługuje na uwagę.


@urs6: no bo Dennett jest jednak bądź co bądź filozofem, dość cenionym, więc lepiej wie jak formować poprawne argumenty. Widziałeś debatę Hitchensa z Lane Craigem? Z całą sympatią do Krzysia, żenua ^2
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: Ale tak się nie da, istnieje jeszcze taki fenomen jak duchowość dnia codziennego, nasze nieświadome skróty myślowe, choćby poprzez przypisywanie przedmiotom atrybutów istot rozumnych przejawiające się mimo, że nie mamy na to żadnego wpływu. Aby wszystko działało musi być spełniona cała konstrukcja bo obecne systemy wierzeń to synteza duchowości, społecznych rytuałów i rozumu. Nie da się tego zastąpić negacją jednego z elementów.
  • Odpowiedz
Daniel Dennet był jednym z 4 jeźdźców nowego ateizmu


@urs6: Już nie jest? Wypisał się?

przez swój ideologiczny pseudonaukowy parareligijny bełkot

Daj jakieś konkrety.
  • Odpowiedz
@renalum: Po śmierci Hitchensa już nie jest ich 4 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie dam ci przykładów konkretnych, Dawkinsa czytałem dosyć dawno i takie zostało mi o nim zdanie. Jego pewność i wiara w nieistnienie jest nacechowane myśleniem religijnym.
  • Odpowiedz
Jego pewność i wiara w nieistnienie jest nacechowane myśleniem religijnym.


@urs6: Dawkins nie twierdzi, że Boga na 100% nie ma(nawet w swojej 7'stopniowej skali, daje sobie mocną 6), ale często w odniesieniu do niego powołuje się na czajniczek Russela. Co do "fanatyzmu", faktycznie, może wydawać się bardzo natrętny, ale też trzeba zauważyć, że swój przekaz kieruje głównie do Amerykanów, społeczeństwa gdzie gęsto występują szkoły religijne, różne skrajne odłamy chrześcijaństwa nieraz
  • Odpowiedz
  • 3
Dawkinsa czytałem dosyć dawno i takie zostało mi o nim zdanie


@urs6 "god delusion" jest według mnie jego najgorszą książką, wszystkie o ewolucji warto czytać
  • Odpowiedz
"god delusion" jest według mnie jego najgorszą książką, wszystkie o ewolucji warto czytać


Masz racje, ale Samolubny gen, którą mogę polecić. Na razie najlepsza Dawkinsa jaką miałam okazje przeczytać.
@urs6:
  • Odpowiedz
Daniel Dennet był jednym z 4 jeźdźców nowego ateizmu.


@urs6: Czemu, kiedy oni próbują mówić cokolwiek o religii, rozważania zawsze muszą skręcić na temat biologii i ewolucji? Mogliby chociaż raz podjąć temat od ciekawszej strony np. historii czy filozofii, wskazując na fałsz jakiegoś religijnego dogmatu, ale nie. U nich zawsze wszystko musi się kręcić wokół Darwina. Nieważne czy to Dawkins, Hitchens czy Dennet.
  • Odpowiedz
Dziennikarz debatuje z filozofem religii o Bogu xD to nie mogło się udać xD


@fenr7r: No i najlepsze jest to, że Hitchens wygrał, co znowu dowodzi, że wykształcenie nie pociąga za sobą w 100% inteligencji. To ile błędów w rozumowaniu logicznym Craig popełnił, to aż szkoda gadać ;d. Najgorszy apologeta, to już lepszy Lennox jest, chociaż w rozmowie z Dawkinsem też wypadł słabo.
  • Odpowiedz
@fenr7r: A co miał się odnosić do wnioskowań, z których wg Craiga wynika, że "niezaprzeczalnie istnieje Bóg"? ;D Przecież to co robi tam Craig z logiką, to nawet Tomasz z Akwinu by się przeżegnał :d. To już nawet książka The God Delusion jest lepsza od wywodów Craiga, chociaż uważam, że jest raczej słaba.
  • Odpowiedz
@jakubito: też uważam że argumenty Craiga są słabe, ale na tym polega dyskusja filozoficzna, Craig jako teista daje argumenty na istnienie Boga, a zadaniem Hitchensa jest je obalić i ewentualnie podać arguenty na NIEistnienie Boga(silny ateizm, pozycja nieobowiązkowa :P)
  • Odpowiedz
@fenr7r: No właśnie nie, Craig chciał narzucić swoją formę prowadzenia rozmowy, na co Hitchens się nie zgodził - co było widać, bo przez chwilę wyglądało tak, jakby jeden miał w dupie to co powiedział drugi i vice versa. Hitchens dobrze zrobił, bo nawet początkujący gimboateista wie, że dyskurs na temat dowodu istnienia boga jest po prostu głupi i bezcelowy. Gdyby Hitchens wziął udział w tym przedstawieniu zaserwowanemu przez Craiga, to
  • Odpowiedz
bo nawet początkujący gimboateista wie, że dyskurs na temat dowodu istnienia boga jest po prostu głupi i bezcelowy.


@jakubito: hmm to ciekawe czemu istnieje cała dziedzina filozofii zajmująca sie tym zagadnieniem? :P
  • Odpowiedz