Wpis z mikrobloga

Dopiero teraz znalazłem chwilę i po krótce opiszę co w tym #!$%@? zwanym moim życiem się działo.

Jak już wiadomo albo i nie, specjalnie (nie)uzdolniona moderacja #!$%@?ła mi bana, szczerze to nawet nie lurkowałem wypoku. Codziennie są #feels i ogółem czuję się mega #!$%@?. Nie wierzę w choroby psychiczne itd, zawsze uważałem że jestem panem swojego umysłu ale teraz coraz częściej widzę niepokojące mnie zachowania.

Ale od początku. We wtorek byłem u niej, nie dostałem się do mieszkania (nie chciałem wchodzić na siłę czy coś) więc jak nie dodzwoniłem się domofonem wrzuciłem klucze do skrzynki na listy. #!$%@?łem się niemiłosiernie jak moje klucze dostałem od wspólnej znajomej. No #!$%@? klucze do mojego mieszkania dostaje od osoby względnie mi obcej....

Przez cały tydzień zero kontaktu z jej strony i tu właśnie widzę co #!$%@? mój mózg. Są chwile gdy mówię a #!$%@? #!$%@?ć, całkowicie chcę się odciąć itd a są chwile kiedy żałuję tego co się stało, zaczynam analizować, wspominać i ogółem niemalże płakać. Cały czas jestem spięty, zdenerwowany, często mi się ona śni (do tąd śniła się raz jak jeszcze byliśmy ze sobą, teraz praktycznie codziennie i po kilka razy w różnych snach). Łapie się na tym że mimowolnie nawet jak robię coś zajmującego czyli siłka, mma itd to zaczynam o niej myśleć. Jestem zły na to co się stało ale wachania mam od zero konatku #!$%@?, przez zemste, po chęć powrotu, rozmowy czy czegokolwiek byleby z nią.

Codziennie budząc się liczę że będzie wiadomość czy cokolwiek, sprawdzam facebooka. Najrozsądniejsze chwile są kiedy po prostu chciałbym domknąć to co się stało, jak cywilizowany człowiek spotkać, porozmawiać, zamknąc temat. Ale sprawa absorbuje mnie na tyle że towarzysko zgasłem, jestem agresywny i jakby w kompletnie w innym świecie. Jakby wszystko straciło sens, nie umiem nikomu zaufać, nie widzę przyszłości, cały #!$%@? czas mózg skupia się na tym wszystkim.

Mało istotna rzecz, ale dla mnie ważna dająca kolejne pole do #!$%@? analiz. Od dawna miała spieprzoną blokadę ekranu i często jej telefon dzwonił na ostatnio wybrany numer, albo wyświetlony numer. Od felernej soboty nic takiego nie było gdy nagle dzisiaj dzwoni, w brzuchu cegła, odbieram i słyszę tylko że telefon w kieszeni a ona z kimś rozmawia. Czyli nie zablokowała mojego numeru i coś chciała robić skoro mój numer był wybrany,

Mirki czuję się tak #!$%@? źle że to jest aż straszne, straciłem znajomych, kobietę moje życie to granie, spanie, chodzenie do pracy, szkoły, kilka razy się napiłem w ciągu tygodnia. Czuję jak staczam się w dół, oczywiście czasem mma i siłownia ale nawet tam nie umiem nie myślec o tym gównie.

Poprzedni post http://www.wykop.pl/wpis/21723389/mirki-wlasnie-oficjalnie-moge-powiedziec-jest-mi-n/

#zwiazki #feels #tfwnogf #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zdrada
Pobierz Volt224 - Dopiero teraz znalazłem chwilę i po krótce opiszę co w tym #!$%@? zwanym mo...
źródło: comment_BzAoUsXGXfoLVpP1Yfic35rbAmBjv6Gx.jpg
  • 6
@Volt224: to co piszesz wskazuje że jesteś na etapie kiedy za chwile wskoczysz pod pociąg albo skoczysz z wieżowca. Jedna rada ode mnie: wkręć sobie w głowę myśl że ona za pół roku wróci. Do tego czasu uspokój się, poćwicz, rozwijaj się, czytaj. Bez względu na to czy wróci czy nie będziesz sporo do przodu ze wszystkim i będziesz miał szanse spławić ją, wybaczyć lub spróbować z kimś innym - ale
@Volt224: Skąd ja to znam, mam dość podobnie. Rano jest jeszcze w miarę ok, ale im bliżej wieczora tym bardziej zaczyna mi brakować tej osoby. A najgorsze jest to, że My siedzimy, myślimy, zamartwiamy się, chcielibyśmy usłyszeć, zobaczyć tą osobę, a ona ma całkowicie wywalone na to wszystko.