Wpis z mikrobloga

Trzy lata temu zaczynajac moja przygode z #zagranico pracowalem na magazynie. Byl tam taki Michal. Przegadalismy o zyciu sporo. Mowil o tym jak rozstal sie z narzeczona, jak gral w trampkarzach w Cracovii, w ilu to juz krajach probowal zyc. Rozmawialismy tez o polityce. Sam sie deklarowal jako 100 procentowy lewak co przy moim prawicowym ukierunkowaniu przysparzalo wielu sytuacji do docinek. Smial sie z krula, prawakow i kuców, ale ja nie pozostalem mu dluzny nazywajac go po imieniu smieciem ludzkim. Nie no zart. Lata minely, drogi sie rozeszly, a tu niespodziewanie spotkalem Michała pol roku temu w pociagu. Mowil ze po skonczonym kontrakcie na magazynie poszedl na socjal, jak na 100 procentowego lewaka przystalo. Zaczynal opowiadac jakie to irlandzkie państwo nie jest opiekuńcze, a jego zycie nie je bajka; że niby siorbie świadczenia, ale i tak go wysylaja na rozne szkolenia i ze bedzie mial zalatwiona robote. No ok. Ostatnio zycie znowu nas pokierowalo ku sobie, dokładnie pierwszego stycznia. I znowu w pociagu. Okazalo sie, ze socjal sie skonczyl, nagrana robota nie wypaliła, a on teraz zostal bez mieszkania i wyglada na to, że jest bezdomnym. Jezdzi pociagami z punktu A do B, spi w nich po kilka godzin dziennie. Korcilo mnie zeby mu pocisnac do czego mogą doprowadzic lewackie przekonania, ale bylem ponad to, pozegnalem sie, stawiajac mu jeszcze herbate. Nie chciał żadnej pomocy, powiedzial, ze daje sobie rade. Ogólnie #niecoolstory
#korwin #neuropa
  • 3