Wpis z mikrobloga

Mirki.
Wygospodarować nieco oszczędności.
Co miesiąc obserwować kurs jakiejś waluty.
Kupić na spadku.
Czekać na wzrost.
Sprzedać na wzroście.
Powtórzyć.

Pyknie? Wydaje mi się, że wyjdzie to lepiej niż lokaty. Oczywiście o ile nie będzie jakichś mega zawirowań.
#finanse #inwestowanie
  • 15
  • Odpowiedz
@MrOsamaful: Spisałem sobie kursy NBP z każdego pierwszego roboczego dnia m-ca i starałem się patrząc na wykres przed danym dniem ustalić jak bym się zachował (czekać/wykonać transakcję). Dla dolara wyszło całkiem spoko. Bo mam tu na celu przebicie lokat ale nie zaraz 9-krotnie (tyle byłoby w przytoczonym przez Ciebie przykładzie). W zupełności wystarczy mi do 5-krotności (10%) a gdy będzie już nawet 2-krotność (4%) to też będę zadowolony.

Zakładam handel na
  • Odpowiedz