Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W tym roku przeżyłem kolejny zawód związany z #zwiazki

Śliczna, inteligentna, mówiąca w kilku językach, rodzinna i nawet religijna, z b. fajną osobowością i najładniejszym uśmiechem na świecie. Nie żadna korposucz, atencyjna karyna, zwykła dziewczyna, nawet trochę szara myszka.

Zdradziła mnie z byłym...

To jest najbardziej #!$%@? uczucie. Kiedy zdajesz sobie sprawę, że KAŻDY może Cię zrobić w #!$%@?. Rozumiem, gdyby oszukała mnie karyna albo zostawiła mnie laska, która 3x w tyg bywa klubach, nie miałbym bólu dupy. Nie robiłem inby, po prostu zerwałem kontakt, ale boli jak cholera. Już nie tyle fakt, że ONA mnie zdradziła tylko właśnie to, ze jak ja mam komuś zaufać? Skoro w #!$%@? walą ludzie, którzy wydawałoby się nie mają nic wspólnego z takimi klimatami.

Ja rozumiem, że mogło nie wyjść, nie pasowaliśmy do siebie, ale jak można komuś wskoczyć do łóżka będąc w związku, jak można coś takiego komuś zrobić? Przecież to ma być najważniejsza osoba w Twoim życiu..

Przykro mi, tak po prostu.

#zwiazki #tfwnogf #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że mnie nie zdradzi xD

Zawsze to samo nie? Tu nie ma złotej reguły, miała piękny uśmiech i była taka inteligentna z dobrej rodziny i w ogóle oczytana, zadbana i w domu posprząta. Z niskim przebiegiem, katoliczka i do tego ministrantka xD

A tak na poważnie:

Kobiety to też ludzie ( ͡° ͜ʖ ͡°), a ludzie popełniają błędy, mają swoje
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie piszesz jak długo się znacie, ale wiele tych świętoszkowatych dziewczyn jest po prostu dobrymi aktorkami. Sama mam taką koleżankę. Niby taka perfekcyjna pani domu, rodzina jej męża uważa ją za ósmy cód świata, jego siostry, rodzice, babcie. Właściwie to został przez wszystkich nakręcony na małżeństwo, bo mu każdy gadał, że taka wyjątkowa, grzeczna, ułożona i religijna dziewczyna. Nie tylko on się dał nabrać, ale wszyscy dookoła też.

Nawet
  • Odpowiedz
@nika_blue: Nie myślałaś by przekazać jakimś "tunelem informacyjnym" niedostępnym dla żony notkę, że jego żona nie jest taka jaką on ją kreuje. W końcu ma z nią spędzić kawał życia, wiadomo to nie wytrzyma, ale jednak szkoda czasu.
  • Odpowiedz
@nika_blue: Czemu nie powiesz mu wszystkiego, skoro i tak zerwałaś znajomość? Myślisz, że nic dobrego z tego nie wyjdzie? Gdybym wiedział, że ktoś może stanąć na nogi i zacząć życie od nowa bez zdradzającego partnera, wręcz nagrałbym materiał filmowy, żeby dojechać mendę.
  • Odpowiedz
@MINDGAME: myślałam, ale po pierwsze ją znam od dziecka, jego dopiero od niedawna, kiedyś to była moja najlepsza przyjaciółka i obiecałam jej, że nikomu nie powiem. Ciężko mi złamać dane słowo.
Po drugie jestem chyba jedyną osobą która wie o niektórych jej wyskokach, więc od razu była bym pierwszą podejżaną. Do tego oni wyglądają na szczęśliwą pare, on jest w niej zabujany, planują właśnie dziecko. A ona po ślubie strasznie
  • Odpowiedz
@nika_blue: Ok, więc jak mogłaś jej obiecać dyskrecję? Rozumiem nawet zatajenie morderstwa, jeśli sprawa była słuszna, ale tutaj nie ma za grosz wyższej racji, wręcz niebezpośrednia pomoc :/

No spoko, skażesz prawdopodobnie całkiem normalnego faceta na życie z zapuszczoną, kłamliwą suką. Skoro robi takie akcje teraz, to trudno mi sobie wyobrazić, co będzie odwalać później. Gratulacje.
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: no wiesz, to jest trudna sytacja, nie scena z telenoweli. Ona najbardziej szalała kiedy byli jeszcze przed ślubem, wtedy nawet nie znałam jej chłopaka, więc oczywiste było, że będę po jej stronie. Opowiadała mi, że sypia tego samego dnia z nowym i byłym, jej były to palant, nowego nie znałam, więc mi to było obojętne. Poznałam go dopiero po zaręczynach, okazał się świetnym facetem, zakumplowaliśmy się i miałam ochotę mu powiedzieć. Zwłaszcza, że on był bardzo zasadniczy, inne laski go zdradzały wcześniej i stwierdził, że nawet jak by jego dziewczyna się całowała po pijaku z koleżanką, to dla niego już zdrada i by zerwał.

Kiedy przyjaciółka poprosiła mnie o bycie świadkową, postawiłam jej warunek, że musi mu powiedzieć. Oczywiście skończyło się awanturą, że ja mam kija w dupie i nie umiem się bawić, a na końcu szlochała, że to jej miłość jej życia, i nie może powiedzieć, bo go straci i obiecała mi, że się zmieni i już nigdy nic nie zrobi, a ja obiecałam nic nie mówić, ale nie chciałam być świadkową.

Przed samym ślubem gryzło mnie sumienie i poszłam porozmawiać z jedną z sióstr pana młodego. Czy może ona by z nim nie pogadała. (Ta jedna siostra też jest imprezowiczką, i widziała nie raz przyszłą bratową liżącą się z obcymi facetami). To kazała mi się delikatnie mówiąc #!$%@?ć i nie mieszać w nieswoje życie. Do tego jeszcze mi pogroziła, że jak coś powiem jej bratu, to ona powie, że się w nim bujam i dlatego wymyślam farmazony, i każdy uwierzy jej, a nie
  • Odpowiedz
@nika_blue: Eh, ja po prostu lubię sprawiedliwość dziejową. Nie wiem, czy gość zasługuje na zarażenie się jakimś syfem na przykład. Czy rozbiciem nerwowym w przyszłości, gdy wszystko wyjdzie na jaw. Rozumiem, nie masz co się mieszać, ale siostrze urwałbym nogi przy samej szyi.
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: Najgorsze jest to, że ona tak perfidnie udaje. To jaka jest przy nim i przy jego znajomych/rodzinie a jaka jest sama np. w klubie. To dwie różne osoby. I potrafi kłamać bez zająknięcia, do tego udaje głupią i wszyscy myślą, że jest taka słodziutka i głupiutka i nigdy by nic złego nie zrobiła. Ja ją znam długo, więc jak to widzę to mi słabo. Np. kiedyś w knajpie koleś
  • Odpowiedz
@11mac11: kurcze każdy tak mówi. Ja też bym wolała wiedzieć, ale najlepiej od razu, na samym początku. Ale wielu ludzi woli wygodne bagienko od bolesnej prawdy. Po kilku latach związku, kiedy wpakujesz w relacje kupę kasy, czasu, całą rodzinę, masz już praktycznie ułożone życie, a tu taka rozpierducha. Jeśli to był by mój przyjaciel, to bym mu powiedziała od razu, ale tu był długo obcy facet. Do tego on wziął
  • Odpowiedz
@nika_blue: Ja Ciebie nie krytykuję za trzymanie tajemnicy, nie musisz się tłumaczyć :) Rozumie Twoją sytuację ale rzeczywiście, najlepiej dowiedzieć się od razu. Rozumie że można oszukiwać, być złośliwym i dokuczać kolegom w szkole ale nie rozumie jak można być tak podłym względem tej jedynej osoby :/ Boże, obyś mnie przed tym uchronił :)
  • Odpowiedz
@nika_blue: Nie wiem jaka jesteś, ale treści jakie napisałaś w tym wątku sugerują, że masz chorą moralność jak ta koleżanka. Przyjaźniłaś się i kryłaś socjopatkę, ułatwiałaś jej kłamanie. Jeszcze mogę zrozumieć, że nie ujawniłaś, ale jawne pomaganie przez lata i trwanie z nią w znajomości pokazuje, że nie bardzo Ci to przeszkadza.
  • Odpowiedz