Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak sobie dziś z nudów policzyłam, że musiałabym wydać grubo ponad 12 000zł na zabiegi medycyny estetycznej i operacje plastyczne, by być może doprowadzić swoje ciało do stanu uważanego powszechnie za seksowny i przystający dziewczynie po 20rż. (ale nie do ideału!)
Do tego oczywiście "koszta stałe" w postaci miliona kremów, maseczek, odżywek i drogich mazideł (bo na tanie jestem uczulona), plus anielska cierpliwość do ignorowania #logikaniebieskichpaskow, którzy są święcie przekonani że ćwiczenia i balsam z rossmanna są w stanie zniwelować wszystko.

Ech... Beznadziejnie jest być różowym i przegrać na loterii genetycznej.

#zalesie #uroda #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @TaoHosts: ciekawe wnioski wysnuwasz. Akurat mojemu mózgowi nie mam nic do zarzucenia.

@Fafnucek: nie powiedziałam nigdzie że nic nie robię. Robię i to sporo. Tylko czasem żal tyłek ściska, jak widzę, o ile mniej wysiłku potrzebują inne dziewczyny, by wyglądać świetnie.

@blend: nie o nos i figurę chodzi. Na c---i i cerę i tego typu rzeczy siłka
  • Odpowiedz
OP: @Antwito: nie chodzi to u to by kochał za wygląd, bo wiem że jak ktoś prawdziwie pokocha, to zaakceptuje wady blablabla... tylko ja bym chciała żeby nie było co akceptować. Z jednej strony przemawia przeze mnie próżność, z drugiej chyba każda kobieta chce być dla swojego partnera najpiękniejsza, a ja wiem że nie będę.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
  • Odpowiedz
TerminowyRozbójnik: Takie pieprzenie bez sensu, żeby nic nie robić. Jesteś gruba? Zrezygnuj z tłustego, niezdrowego żarcia, skacz na skakance czy choćby biegaj wokół bloku. Problemy z cerą? Zapraszam do dermatologa, nawet na NFZ. Masz jakieś wady wrodzone? Zakręć się wokół tego, poczytaj, popytaj. Miałam wadę wrodzoną kosmetyczną, poszłam pod skalpel na NFZ, nie ma po tym śladu. A mały b---t? Co to za problem? Nie wszyscy faceci lubią duże c---i, zresztą,
  • Odpowiedz
OP: TerminowyRozbójnik: najłatwiej, to wysnuwać wnioski znikąd zamiast przeczytać ze zrozumieniem. Nie jestem gruba, dbam o siebie, włosy, ciuchy, makijaż, etc. Kremy, peelingi, maseczki, balsamy, odżywki, oleje, wcierki, hybrydy. W ubraniu jest dobrze.
C---i? Gdyby były za małe, to bym wstawiła implanty i już. Moje są za duże, zbyt obwisłe, zbyt rozlazłe. Na tyle duże że nie kwalifikują się do liftingów/podnoszeń/ujędrniań bo efekt i tak zniknie pod wpływem grawitacji. A zmniejszanie wiąże się z paskudnymi bliznami, utratą czucia i sporym ryzykiem powikłań.
Dermatolog? Był. Powiedział tylko to co wiem - mogę stosować balsamy/peelingi/maści, ale to tylko lekko poprawi sytuację, nie zlikwiduje. A nie mówię tu o skórze twarzy (która zresztą też nie jest idealna), a o dużej powierzchni ciała. Rozstępy? Nawet laser nie gwarantuje poprawy.
Po goleniu/depilacji zostaje pobojowisko. Przetestowałam sto sposobów które miały to niby łagodzić, i nic. Jedynym rozwiązaniem jest depilacja laserowa, ale w tej chwili mnie na nią nie stać. Więc mam do wyboru, albo full natural, albo krostki, podrażnienia i stany zapalne. I zaciemnienia jak u faceta, bo mam ultracienką skórę i widać włoski spod spodu.

No, ale na pewno tylko siedzę na dupie i żrę
  • Odpowiedz