Wpis z mikrobloga

@buttbuddy: Z tymi kotletami to i tak nic w porównaniu do tego co #!$%@?ą z ziemniakami. Najpierw wiadomo - gotowanko. Później ubijanie wraz z toną śmietany i margaryny. Ziemniaki gotują oczywiście w nadmiarze i jako, że nic nie może się zmarnować to co robią? Odsmażają je na solidnej porcji starego oleju. I tym sposobem ze zwykłych kartofli powstaje maź, której kaloryczność liczymy w tysiącach kcal.