Aktywne Wpisy
miscellanous +210
Przelozony wydarl sie na mnie dzis przy wszystkich na hali, bo niby cos bylo zle zrobione i zwalono wine na mnie, az byl siny na twarzy od tego pilowania mordy, po czym za godzine okazalo sie, ze to wina kontroli jakosci, gdzie zle odczytali rysunek techniczny i wszystko jest jednak ok.
Nie uslyszalem slowa przepraszam. Zwalniac sie?
#kolchoz #januszex #pracbaza #januszerka #produkcja
Nie uslyszalem slowa przepraszam. Zwalniac sie?
#kolchoz #januszex #pracbaza #januszerka #produkcja
zeta_ +340
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
W latach 60. gładkie płaszcze ortalionowe były synonimem wyszukanej elegancji. Noszono je na wszystkie okazje z wyjątkiem ślubu, bo jak podpowiadał tygodnik „Przekrój”: „mógłby swoim szelestem zakłócić ceremonię”.
Ortalion to nazwa tkaniny poliamidowej wprowadzonej pod koniec lat 50. przez włoską firmę Bemberg.
Zanim w PRL-u ruszyła produkcja krajowych włókien sztucznych imitujących ortalion, importowano go prywatnymi kanałami z Włoch.
Warszawa, 1962 r. Kobiety w płaszczach ortalionowych.
Prywaciarze dorabiali się fortun, bo tam płaszcz kosztował 2 dolary, a u nas sześć razy więcej.
Najpopularniejszymi kolorami noszonymi przez Polaków były granatowy, zielony i brązowy. Do tego obowiązkowy pasek, podkładka pod kołnierz i patki na ramionach.
Ortalionowe szaleństwo skończyło się pod koniec lat 70. Wtedy ortaliony nosili nawet ciecie.
– śpiewał zespół Perfect.
#ciekawostki #ppolska #historia #prl #lata60
źródło: comment_VRrDjBxwB8bmUWvNiCTl4ydOsK7u9PP3.jpg
Pobierz